Pieczarki smażone w całości, to znaczy całe kapelusze i całe nóżki, to danie, które bardzo kojarzy mi się z dzieciństwem. Mój Tata smażył nam takie na kolację. Pamiętam, że uwielbiałam ten prosty smak i z niecierpliwością czekałam, gdy po całym domu rozchodził się apetyczny zapach. A wiecie co nam najbardziej smakowało? Zrumieniony sos, który z patelni wyjadało się za pomocą świeżej bułeczki 🙂
Jeśli akurat próbujesz zrzucić kilogramy, to zamień bułkę na ciemne pieczywo. Takie intensywne smaki sprawią, że nie będziesz szukać po posiłku czegoś słodkiego.
Pieczarki smażone
- 10 pieczarek – wybieraj te o najładniejszym kształcie
- 3 łyżki oliwy
- łyżka masła
- sól i ewentualnie pierz
- bagietka lub bułeczka do podania
Pieczarki oczyść i obierz. Odetnij nóżki jak najbliżej kapelusza.
Na patelnię wlej oliwę. Układaj kapelusze pieczarek blaszkami do dołu. Dodaj nóżki pieczarek. Smaż na średnim ogniu, pod przykryciem przez kilka minut. Następnie odwróć kapelusze na drugą stronę, posól, do każdego kapelusza włóż odrobinę masła. Przemieszaj nóżki pieczarek. Smaż jeszcze kilka minut aż pieczarki pięknie się zrumienią i rozsieją wspaniały zapach w kuchni. Podawaj od razu. Na kolację z bułką, a na obiad z ziemniakami purèe i surówką.
Jeśli nie jesteś na diecie, to zrumieniony sos wyczyść miąższem bułki i poczuj się jak dziecko 🙂
Tagi: oliwa, pieczarki
uwielbiam pieczarki!
Ja przez jakiś czas jadałam je bardzo rzadko, a teraz znowu do nich wróciłam 🙂
Uwielbiam smażone pieczarki, do środka zawsze wkładamy żółty se,r a na talerzu skraplamy je ketchupem. Palce lizać. 😉
Jula, pieczarki z serem to już rozpusta 😉 Bardzo lubię 🙂
Nie mógł tego smażyć na oleju bo w tym czasie nie było oleju tylko smalec
_wjadomo, mój tata smażył zwykle na maśle. Ja smażę zwykle na oliwie, więc tak tutaj podałam. Na smalcu też można, jeśli lubisz 🙂