Jak to dobrze, że wina portugalskie to nie tylko te, które znamy z pewnego dyskontu spożywczego, który, moim zdaniem, nie ma atrakcyjnej selekcji. Dzięki Winkolekcji ponownie mogłem się przekonać, że Portugalia może posiadać ciekawe i zróżnicowane wina

Zaintrygowały mnie informacje, które podawane były na początku degustacji. Portugalia to kraj, który bardzo mocno kultywuje lokalną tradycję i szczepy. Nie uświadczymy tam szczepów typowych dla Europy. Gdzieniegdzie spotkamy cabernety czy merlot, ale nie będą to znaczne ilości, raczej śladowe. Co więcej usłyszymy nazwy szczepów, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia. Nie spodziewałem się także, że największym konsumentem codziennych, zwykłych Porto są… Francuzi

Tyle słowem krótkiego wstępu. Przechodzimy do win. Podczas degustacji mieliśmy okazję spróbować 8 etykiet, które przedstawiam na zdjęciu

natomiast przybliżam 4 z nich, które najbardziej mi się spodobały

Quinta do Passadouro Branco 2017. (69,90zł) Cieliste, orzeźwiające wino ze sporą kwasowością. Pierwsze wrażenie, to mnóstwo nafty i kiszonki. Po chwila całość przechodzi w ciasteczkowo-maślane aromaty zmierzające w stronę chardonnay. Do picia samego w sobie, kulinarnie połączyłbym z rybami, owocami morza czy drobiem. Chciałbym móc je spróbować z carbonarą

Quinta do Passadouro Passa Tinto 2016. (52zł) Bardzo bezpieczne wino, które nabyłem zaraz po degustacji, aby móc podać je na spotkaniu ze znajomymi. Gościom się spodobało, tak więc było to dobre posunięcie. Sporo dojrzałych owoców, lukrecja, nieco ogrodowego węża, nieco ziemi i przypraw. Taniny są aksamitne, kulinarnie kaczka będzie numerem 1. Połączyłbym z mięsnym grillem i z serem z niebieskią pleśnią

Quinta do Passsadouro Tinto 2015. (83zł) Dla mnie to najciekawsze wino degustacji. Suszone śliwki, nieco jagód. Są przyprawy, nieco aromatów skórzanych i tytoniowych (18 miesięcy beczki francuskiej). Z czasem wyłania się przyjemna mleczna czekolada. Usta ułożone, dobra struktura. Spodobała mi się w tym winie koncentracja owocu. Połączyłbym z cięższym kalibrem – pieczenie, steki, dziczyzna czy pasztety

Spotkanie kończyliśmy na słodko – Porto LBV 2012 Quinta do Passadouro. (120zł) 20% alkoholu, wino przebywa od 4 do 6 lat w dębie. Jagody, śliwki. Wino jest jedwabiste, długie i miękkie. Idealne pod deser z gorzką czekoladą i do serów z niebieską pleśnią. Gdybyśmy chcieli wyjść poza deser, pieprzne steki

Odkąd sięgam pamięcią, trochę tych spotkań w Winkolekcji już odbyłem. Zawsze dobrze je wspominam. Gdybyście chcieli o nich przeczytać, wszystkie do odnalezienia TUTAJ

Dziękuję za zaproszenie 🙂

Tagi: ,