Zapraszam na kremową zupę o smaku zbliżonym do kalarepki. Do niedawna nie znałam tego warzywa. Zapoznałam się z brukwią przypadkiem, kiedy zobaczyłam na targu nieznane warzywo. Od razu wykorzystałam część brukwi do wspaniałej zimowej sałatki, którą też gorąco polecam.
Zupa ma wyrazisty kalarepkowy smak i kremową konsystencję, bo gotowana jest w mleku. Z dodatkiem karmelizowanego pora jest po prostu pyszna!
Pomysł na gotowanie brukwi w mleku znalazłam na blogu Chillibite.
Krem z brukwi
- brukiew – moja ważyła koło 1200 g
- por
- 2 łyżki oliwy
- 3 szkl mleka
- sól do smaku, u mnie łyżeczka
- pół łyżeczki kminku
- szczypta młotkowanego pieprzu z kolendrą
- oliwa z pierwszego tłoczenia na zimno do przybrania
Pora oczyść i pokrój na plasterki. Na patelnię wlej oliwę, włóż pora i smaż na niewielkim ogniu, często mieszając, aż por trochę się zrumieni.
Brukiew obierz i pokrój w kostkę. Przełóż do garnka, dołóż smażonego pora (można odłożyć odrobinę do dekoracji), zalej mlekiem i szklanką wody, dodaj pół łyżeczki soli. Doprowadź do wrzenia, a następnie zmniejsz ogień i gotuj przez około pół godziny, aż brukiew zmięknie.
Dodaj kminek, pieprz młotkowany i sól do smaku. Gotuj jeszcze przez kilka minut, a następnie odstaw na chwilę do przestygnięcia. Zmiksuj zupę na krem i, jeśli trzeba, znowu podgrzej. Zupę podawaj oprószoną smażonym porem i skropioną dobrą oliwą.
Tagi: brukiew, kminek, kolendra, mleko, por
Na Pomorzu znane i bynajmniej nie zapomniane…
A moi rodzice znali, ale nie jadali, bo się wielu ludziom z czasem wojny brukiew kojarzyła i panie domu jej nie używały. Ja w dzieciństwie nigdy nie miałam okazji spróbować tego warzywa.
Poproszę przepis na bardzo dobry żurek. Nigdy go nie robiłam, a z twoimi pomysłami wszystko wychodzi. Pozdrawiam.
Bardzo proszę 🙂 Przepis na wspaniały domowy żurek: http://2smaki.pl/index.php/zupy/zurek-domowy/
I na biały barszcz do kompletu: http://2smaki.pl/index.php/zupy/barszcz-bialy/
gdzie je kupić? u nas nie spotykam w centralnej.
Ja kupiłam w Warszawie, na targu Na Dołku. Warto pytać na dobrych targach lub w dobrych sklepach warzywnych.
U mnie na targu czasem się trafia. Można ją dodać do puree z ziemniaków, albo samo zrobić 🙂
O widzisz, o pure nie pomyślałam. Dzięki za pomysł! 🙂
ooo, wyglada bardzo, bardzo kremowo 🙂
ja zupe-krem z brukwii robilam z marchewka (piekny, sloneczny kolor) i z podsmazonym na chrupko boczkiem jako przybranie 🙂
Tanroth, następnym razem zrobię wg Twojego przepisu. Ewidentnie lubimy podobne smaki 🙂
podobno dobra jest pieczona, ale nigdy nie próbowałam, ba nawet na żywo nie widziałam
O, dzięki! O pieczeniu nawet nie pomyślałam. Dobry pomysł!
Będę siać w tym roku 🙂
Wow! Super!