Zapraszam na kremową zupę o smaku zbliżonym do kalarepki. Do niedawna nie znałam tego warzywa. Zapoznałam się z brukwią przypadkiem, kiedy zobaczyłam na targu nieznane warzywo. Od razu wykorzystałam część brukwi do wspaniałej zimowej sałatki, którą też gorąco polecam.

Zupa ma wyrazisty kalarepkowy smak i kremową konsystencję, bo gotowana jest w mleku. Z dodatkiem karmelizowanego pora jest po prostu pyszna!

Pomysł na gotowanie brukwi w mleku znalazłam na blogu Chillibite.

Zupa z brukwi

Krem z brukwi

  • brukiew – moja ważyła koło 1200 g
  • por
  • 2 łyżki oliwy
  • 3 szkl mleka
  • sól do smaku, u mnie łyżeczka
  • pół łyżeczki kminku
  • szczypta młotkowanego pieprzu z kolendrą
  • oliwa z pierwszego tłoczenia na zimno do przybrania

Pora oczyść i pokrój na plasterki. Na patelnię wlej oliwę, włóż pora i smaż na niewielkim ogniu, często mieszając, aż por trochę się zrumieni.

Brukiew obierz i pokrój w kostkę. Przełóż do garnka, dołóż smażonego pora (można odłożyć odrobinę do dekoracji), zalej mlekiem i szklanką wody, dodaj pół łyżeczki soli. Doprowadź do wrzenia, a następnie zmniejsz ogień i gotuj przez około pół godziny, aż brukiew zmięknie.

Dodaj kminek, pieprz młotkowany i sól do smaku. Gotuj jeszcze przez kilka minut, a następnie odstaw na chwilę do przestygnięcia. Zmiksuj zupę na krem i, jeśli trzeba, znowu podgrzej. Zupę podawaj oprószoną smażonym porem i skropioną dobrą oliwą.

Zupa z brukwi

Tagi: , , , ,