Nie wiem, co jest, ale coraz bardziej chce mi się smoothie. Może dlatego, że zwykle w jego składzie są jakieś owoce cytrusowe lub tropikalne, które przywołują słoneczne wspomnienia?
Smoothie bowl to bardziej intensywna i gęściejsza postać koktajlu owocowego. Idealna na zimniejsze dni. Koniecznie z dodatkiem nasion, orzechów i owoców na wierzchu. Wtedy jest jeszcze bardziej kolorowo, apetycznie i sycąco.
Dziś proponuję przepis na smoothie bowl jarmużowo-pomarańczowe, które jest bardzo zdrowe i smakuje również dzieciom. Niejadki potrzebują dodatku aromatycznej pomarańczy. A dla zdrowia dorzuciłam złote siemię lniane, nasiona konopi i migdały. Zmiksowałam je bardzo dokładnie, więc nie czuć zbyt mocno ich smaku, za to koktajl jeszcze bardziej się zagęścił.
Smoothie bowl jarmużowo-pomarańczowe
[2 porcje]
- 2 garście jarmużu
- pomarańcza
- 2 banany
- 200 ml wody
- łyżka siemienia lnianego – u mnie złote
- łyżka nasion konopi
- 2 łyżki migdałów
Na wierzch:
- siemię lniane
- nasiona konopi
- płatki migdałów
- pistacje
- fioletowe owoce – u mnie mrożone jeżyny, jagody i porzeczki
Do malaksera włóż siemię, nasiona konopi oraz migdały i zmiksuj na najwyższych obrotach. Dodaj wodę, odczekaj kilka minut i ponownie zmiksuj na najwyższych obrotach. Dzięki temu w smoothie nie będą wyczuwalne żadne grudki. Jeśli masz dobry blender kielichowy, to wystarczy zmiksować wszystkie składniki, bez tych wstępnych etapów.
Dodaj jarmuż, pomarańczę obraną ze skórki, pokrojoną na kilka kawałków, oraz banany, obrane i połamane na kilka kawałków. Wszystko dokładnie zmiksuj. Jeśli trzeba, zgarnij kawałki owoców ze ścianek i ponownie zmiksuj.
Przelej smoothie do dwóch miseczek i ułóż na wierzchu wybrane nasiona, migdały i owoce.
Zobacz też:
Deser truskawkowo-jarmużowy z chia
Tagi: banan, dla zdrowia, jarmuż, migdały, nasiona konopi, pomarańcze, siemię lniane
Ola jak smacznie wygląda
Jest smaczne! Polecam☺
Wprost przeciwnie, takie rzeczy lubię latem jak jest gorąco 🙂 Teraz wszystko na ciepło 🙂 Oczywiście wiem, że dużo dobrego mnie omija, bo latem pomarańczy do koktajli nie ma 😀
Monika, a mi latem chciało się soków z sokowirówki lub wyciskarki. Teraz nadszedł czas na bardziej gęstą konsystencję. Pewnie te upodobania zależą też od trybu życia. Przed bieganiem koktajl mi bardzo pasuje 🙂
Twoje zielone smoothie (seler melon) uwielbiam. Dziekuje za przepis 🙂
Julia, super! Będzie jeszcze więcej koktajli, bo mam fazę na nie! 🙂
Dzięki Ola.
Ostatnio mam tak, że jak kupuję nowe warzywo i nie jestem pewna jak je robić, to oprócz przejrzenia przepisów tak poprostu w wujku google, loguję się do Ciebie i sprawdzam czy to jadłaś i jakie masz wrażenia.
Wiem, że jak przepis jest u Ciebie, to mam gwarancję, że jest opisane porządnie. Jak coś jest takie trochę bez wyrazu to wpiszesz, że delikatny smak i że zwolennicy mocniejszych smaków (jak ja) będą potrzebowali przypraw albo mocno smakowych dodatków. Jak coś się długo gotuje albo łatwo przypala to też wpiszesz. I proporcje będą też sprawdzone.
DZiś sprawdzałam czy mogę jarmuż jeść na surowo, bo kupiłam pierwszy raz w życiu. I nie byłam pewna. Niektóre rzeczy koniecznie trzeba gotować, jak na przykład ziemniaki. Widzę po wpisach, że mogę na surowo. A miksowanie albo upieczenie – teraz już zgaduję: pomaga na to że jest dość twardy.
Idę robić chipsy, i jeszcze wrzucę sobie trochę do smoothie.
PS. Mam od sierpnia wyciskarkę, robiłam soki i teraz też mam bardziej ochotę na zielone smoothie, zupę, czy duszone zielsko niż na sok. Tak samo jak piszesz parę linijek wyżej.
Lila
Ciekawa medycyna, cieszę się, że na moim blogu znajdujesz pomoc 🙂 Znaczy, że idziemy w podobnym kierunku i kulinarnie podobnie się rozwijamy <3
Jarmuż zapewne można by by było zjeść jak sałatkę, ale właśnie brakuje mu wyrazistego smaku i - tak jak piszesz - jest twardy. Pomaga miksowanie lub krótkie gotowanie. Na przykład bardzo fajnie komponuje się w różnych zupach, bez miksowania, porwany na kawałki i krótko gotowany.
Buziaki dla Ciebie <3