To już ostatnia zupa z dyni tej zimy. Więcej zapasów nie mam 😉
W tej wersji jest to bardziej deser, trochę zbliżony w smaku do Rafaello. Wspaniała zupa, pełna smaków i aromatów. Lekka, słoneczna, a jednak pasująca do zimy. Pomarańcze to taki owoc, który mi się – trochę sprzecznie – kojarzy jednocześnie z upałem i zimą 🙂 A jeśli do takiej zupy dodacie podprażone migdały i duże wiórki kokosowe, to już będzie szaleństwo smaków 🙂 Pyszne szaleństwo!
Przypominam też, że blog 2 smaki bierze udział w konkursie na Blog Roku 2012. Jeśli macie ochotę zagłosować, to trzeba wysłać SMS o treści D00243 (w środku są dwa zera) pod numer 7122 (koszt 1,23 zł).
Pomarańczowo-kokosowa zupa z dyni
- 700 g dyni
- skórka z połowy pomarańczy – tylko pomarańczowa część
- sok z całej pomarańczy
- 165 ml mleka kokosowego
- łyżeczka curry
- łyżeczka soli
- 2 łyżeczki cukru trzcinowego
- odrobina pieprzu kajeńskiego – jeśli curry jest łagodna
Do podania:
- obrane cząstki pomarańczy
- duże wiórki kokosowe
- migdały – całe, obrane ze skórki
Dynię i skórkę pomarańczową zalej wrzątkiem do połowy wysokości. Zagotuj, dodaj sól i gotuj aż dynia będzie miękka. Wyjmij skórkę pomarańczową, dodaj mleko kokosowe, sok z pomarańczy, curry, cukier trzcinowy i pieprz kajeński. Zmiksuj dokładnie.
Podawaj z obranymi cząstkami pomarańczy i delikatnie uprażonymi na suchej patelni wiórkami kokosowymi i migdałami.
Tagi: cukier trzcinowy, curry, dynia, migdały, mleko kokosowe, pieprz kajeński, pomarańcze, Walentynki, wiórki kokosowe
Piękny kolor zupy. Lubię dyniową z dodatkiem pomarańczy.
Hania-kasia, to prawda. Kolor piękny. Szczególnie zimą sprawia pozytywne wrażenie 🙂
Ma piękny kolor.
Z pomarańczą nie jadłam. Musi byc smaczna.
Uściski:*
Majanko, z pomarańczą warto wypróbować 🙂
Brzmi świetnie 🙂 Ciekawa jestem tego smaku!
Z Pamiętnika Dietetyka, najlepiej osobiście sprawdzić 😉 Taka zupa jest bardzo prosta do wykonania. Samo połączenie dyni z pomarańczą jest super. A kiedy dodamy mleko kokosowe i podprażone migdały i wiórki kokosowe, to robi się baaardzo atrakcyjna w smaku 🙂
brzmi tak niezwykle, że chyba się skusze na wykonanie:)
Kinga, skuś się i daj znać jak Ci się taka zupa podoba 🙂
A jeszcze pomyślałam sobie, że gdyby ktoś wolał wersję deserową, to zamiast curry można dodać odrobinę cynamonu. Jak gdzieś dorwę dynię to i tą wersję wypróbuję 🙂
Wow, ale odlot!!!! U mnie ostatnio królowała dyniowa z bloga Hani Lis, ale, ale …..hokkaido wciąż jest w sprzedaży! Spróbuję 🙂
Iwona, cieszę się, że planujesz wypróbować ten przepis. Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii 🙂
I ja chyba się skuszę na hokkaido, bo chętnie bym jeszcze wypróbowała wersję z cynamonem zamiast curry.
Właśnie zrobiłam, pycha!
Kram, bardzo się cieszę. Też uwielbiam ten smak 🙂