Wspaniałe orzeźwienie w upalny dzień. To był najlepszy jogurt jaki w życiu jadłam. Wydaje mi się, że nie tylko dlatego, że sama go zrobiłam. Miał wiele warstw i konsystencji, których nie znalazłam nigdy w jogurcie ze sklepu. Na dole bardziej płynny, wyżej lekko ciągnący, a górną warstwę można by było pokroić 🙂 Każdą z tych warstw można użyć do innych potraw. Ta płynna będzie świetna do tworzenia owocowych jogurtów pitnych – wystarczy dodać sok. Środkowa, płynno-ciągnąca, pasuje mi do deserów z owocami. A wierzchnia warstwa może być stosowana jak jogurt grecki, na przykład do sosu tzatziki. Na wspomnienie tego pysznego świeżego jogurtu prosto z lodówki, leci mi ślinka.
Już sam proces produkcji ma w sobie coś magicznego. Wystarczy podgrzać mleko i wymieszać je z niewielką ilością jogurtu. A potem trzeba czekać. To, co zobaczysz po otworzeniu słoiczka, zadziwia wspaniałą konsystencją. Uwielbiam ten moment sprawdzania czy jogurt jest już gotowy. To jest moja bajka.
Spodobała mi się idea szukania inspiracji i siły do działania w rzeczach zwyczajnych. Dlatego dzisiejszy przepis rozpoczyna cykl wpisów związanych z moją współpracą z Delicjami Moja Bajka.
Do samodzielnego przyrządzania jogurtu namówiła mnie Kasia. Dziękuję za przekonanie mnie jakie to proste 🙂
Domowy jogurt naturalny
- litr mleka (świeżego, pasteryzowanego lub homogenizowanego; z UHT nie wyjdzie)
- 3 kopiaste łyżki jogurtu z żywymi kulturami bakterii (np. bałkańskiego lub greckiego)
Mleko podgrzej do temperatury 42-43C. Możesz podgrzać do wyższej temperatury, a następnie ostudzić do 42-43 stopni. Pamiętaj, że nie wolno zagotować mleka.
Kiedy mleko osiągnie odpowiednią temperaturę, połącz je z jogurtem. Najlepiej najpierw dokładnie wymieszać jogurt z niewielką ilością mleka, a następnie wlać do pozostałego mleka i wymieszać.
Powstałą mieszankę wlej do kilku małych lub jednego dużego słoika, zakręć, owiń dokładnie kocem i pozostaw w cieple na 6 godzin. Następnie przełóż słoiki do lodówki. Jogurt jest gotowy po trzech godzinach chłodzenia. Możesz go przechowywać w lodówce nawet przez tydzień.
Na upały polecam rzadszy jogurt wymieszany z owocami sezonowymi.
Jogurt gęsty Jogurt ciągnący
Tagi: dla dzieci, jogurt, mleko
Wiemy 🙂
Bardzo dawno nie robiłam, a pamiętam tę produkcję z dzieciństwa. Taki jogurt był pyszny 🙂
Evitaa, ja właśnie z dzieciństwa nie mam takich wspomnień. Jednak i bez wspomnień produkcja domowego jogurtu jest fantastyczna 🙂
[…] 1/3 szklanki kwaśnej śmietany (u mnie gęsty jogurt) […]
[…] jogurt naturalny, najlepiej domowy […]
[…] pięknie. Najchętniej wyjadłabym łyżkami ciepłą granolę. Kiedy przestygnie, dodaję ją do jogurtu naturalnego z sezonowymi owocami. Można też jeść ją na sucho, albo z mlekiem. Przyznaję się, że […]
[…] podanie takiej granoli z domowym jogurtem naturalnym i sosem […]
[…] kilka łyżek jogurtu naturalnego, najlepiej domowego […]
czy jeżeli użyję do produkcji jogurtu mleka prosto od krowy to nie powinnam go najpierw zagotować by pozbyć się ewentualnych zanieczyszczeń ?
jak wygląda sprawa gdy użyję mleka „z woreczka”, które chyba nie jest UHT ?
Paula, tak, mleko z woreczka raczej nie powinno być UHT, ale dla pewności zawsze lepiej doczytać na opakowaniu.
Jeśli masz do czynienia z mlekiem prosto od krowy, które nie było pasteryzowane, to dobrze jest wcześniej podgrzać je do temperatury co najmniej 70 stopni. Czyli prawdopodobnie możesz je zagotować, ale może bezpieczniej będzie zdjąć je z ognia tuż przed zagotowaniem, żeby nie straciło swoich cennych właściwości.
Witam
dopiero rozpoczynam moją przygodę z domowym jogurtem 🙂 na Pani zdjęciach widać że jogurt jest „odpowiedniej konsystencji” mi wychodzi o konsystencji „zsiadłego mleka” a po wymieszaniu łyżeczką wszystko się rozdziela tak chyba nie powinno być, bynajmniej mi taki jogurt nie odpowiada. Posiadam jogurtownicę severin sprawdzałam temperaturę rozgrzewa się do 57°C wydaję mi się że to zbyt wiele była już na gwarancji niby urządzenie zostało wymienione na nowe ale problem pozostał.
Już sama nie wiem czy rzeczywiście domowy jogurt ma taka konsystencje czy z maszynką jest coś nie tak proszę o Pani opinię pozdrawiam
Magda, z całą pewnością temperatura poniżej wrzenia jest bezpieczna przy produkcji jogurtu. Pod warunkiem, że przed wymieszaniem ciepłego mleka z jogurtem, ostudzimy je do 42-43 stopni. Jeśli tak robi jogurtownica Severin, to wszystko w porządku.
Mi wychodzi na górze słoika jogurt gęsty, a pod spodem jogurt dość rzadki, lekko ciągnący – zerknij na zdjęcia prawie na końcu wpisu.
Myślę, że przyczyną słabej gęstości jogurtu może być jogurt, którego używasz do zrobienia swojego. Polecam jogurt Bałkański marki Maluta.