Już kilka razy miałam przyjemność uczestniczyć w czekoladowych warsztatach w fabryce Wedel. Nie wiem czy każdy czuje podobnie jak ja, ale chyba nie ma możliwości nasycenia się takimi wrażeniami – zawsze ma się ochotę na kolejne spotkanie 🙂 Tym razem oprócz warsztatów, na których zrobiłam czekoladowe smakołyki, byłam też, razem z córkami, na spotkaniu dla dzieci.
Kiedy byłam mała, nie znałam smaku prawdziwej czekolady. Wtedy królowały wyroby czekoladopodobne. Moje dzieci mają lepiej – znają smak porządnej czekolady. A niedawno miały okazję odwiedzić fabrykę czekolady Wedel i uczestniczyć w „Mrocznych czytankach”. Czytanie w Wedlu zaczyna się od włączenia fontanny czekoladowej 🙂 Kiedy dzieci nacieszyły się czekoladowymi przekąskami, zaczęło się czytanie fragmentów książki Anny Czerwińskiej-Rydel „Moc czekolady”, o czekoladzie i rodzinie Wedlów. Moje córki najbardziej polubiły wstęp, o witaminach zawartych w czekoladzie.
Była też okazja do obejrzenia czekoladowych dzieł Maestro Czekolady Janusza Profusa i jego żony Joanny Profus, Mistrzyni Cukiernictwa. Najnowsza słodka budowla, to czekoladowa kolejka, która jest przedsmakiem tego, co będzie można zobaczyć w grudniu. Kolejka wzbudziła wśród dzieci wiele emocji, bo naprawdę jeździła, a w wagonach miała… Co? Czekoladę oczywiście!
Na „dorosłych” warsztatach dla blogerek kulinarnych dowiedzieliśmy się więcej o Nocy Muzeów w fabryce Wedel. Kolejna szansa dopiero za rok, ale warto już teraz usłyszeć o atrakcjach i rozważyć dołączenie tego punktu do nocnej trasy między muzeami. Wedel wyszedł na przeciw ogromnemu zainteresowaniu zwiedzaniem fabryki i otworzył swoje podwoje już od godziny 12, aby jak najwięcej chętnych mogło zrealizować swoje marzenie. Nawet dla tych, którzy nie mieli cierpliwości, aby stać w długiej kolejce, Wedel przygotował wiele atrakcji przed swoim budynkiem. Można było obejrzeć samolot, z którego kiedyś Emil Wedel rozrzucał dzieciom cukierki. Chętni mogli zamówić torcik wedlowski z samodzielnie zaprojektowaną dedykacją lub ze swoim zdjęciem. Można też było kupić książkę dla dzieci „Moc czekolady”.
Blogerki, pod czujnym okiem Maestro Czekolady, wykonały własne ogromne tabliczki czekolady, czekoladowe zwierzaki i przyozdobiły torciki wedlowskie. A mnie zawsze urzekają trzy krany, z których nieustannie leci czekolada. Z jednego biała, z drugiego mleczna, a z trzeciego gorzka 🙂
Tagi: Wedel
wspaniale
Chciałoby się wsiąść do pociągu bylejakiego
… nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet… O tak! 🙂
Ta kolejka jest niesamowita :))
Evi, to prawda 🙂 Dzięki patrzyły na nią jak zahipnotyzowane 🙂
Prosze skierować tory na Gorzów 🙂
Są tam nawet zwrotnice, więc nie ma sprawy 🙂
W Dniu Dziecka
Wszystkim Dzieciom
Małym i Dużym
życzymy
Radosnych i Ciekawych Przeżyć
Wybredny, bardzo dziękuję w imieniu wszystkich dzieci 🙂