Lazania to takie danie, które wszystkim smakuje, ale niektórzy uważają, że jest bardzo pracochłonne. Proponuję dziś lazanię w najprostszej wersji, bez wcześniejszego obgotowywania makaronu, z bardzo prostym, ale smakowitym farszem i beszamelem, który zawsze się udaje. Zróbcie sobie koniecznie! Najlepiej w zimny dzień. Bajeczne smaki polecają 🙂
Lazania ze szpinakiem
- pół kg płatów lazanii
- beszamel: 5 łyżek masła, 5 łyżek mąki, 1 l mleka, sól, biały pieprz, gałka muszkatołowa
- 700-900 g mrożonego szpinaku
- 3 ząbki czosnku
- 250 g opakowanie sera mozzarella
- 400 g sera pleśniowego typu blue (lazur, rokpol)
- ew. żółty ser
- oregano
- oliwa
Farsz. Szpinak podgrzej na patelni lub w garnku, dodaj posiekany czosnek i odparuj nadmiar wody – na średnim ogniu, mieszając od czasu do czasu. Następnie dodaj pokrojony w kostkę ser pleśniowy i mieszaj aż się rozpuści.
Beszamel: w rondelku podgrzej mąkę z masłem przez 2-3 minuty, aż nabierze złocistego koloru. Dodaj mleko i przyprawy i gotuj na małym ogniu, mieszając trzepaczką przez 15 minut aż zgęstnieje.
Dno formy wysmaruj 3-5 łyżkami oliwy. Ułóż pierwszą warstwę makaronu, na niej rozprowadź szpinak (1/3 przygotowanej porcji), posyp zmiksowaną lub startą na tarce mozzarellą (1/4 porcji). Polej beszamelem (1/4 porcji) dokładnie, bo w czasie pieczenia płaty muszą nim nasiąknąć, aby zmiękły.
Następnie zacznij od początku: płaty lazanii, szpinak, mozzarella, beszamel. Takich warstw powinno wyjść 3. Na wierzchu ponownie rozłóż płaty, polej beszamelem, posyp mozzarellą i delikatnie oprósz oregano. Piecz 40 minut w temperaturze 200-220°C.
Tagi: beszamel, czosnek, dla dzieci, film, lazania, mozzarella, oregano, ser pleśniowy, szpinak
Dziewczyny ,wspaniale!!!
Wczoraj Was „odkryłam”, podobają mi się Wasze blogi, są takie „zwyczajne”, a przez to przyjemne, takie domowe i ciepłe!!!
Jesteście w „Ulubionych”
Zasyłam pozdrowienia z Krakowa
Sylwia, dziękujemy za ciepłe słowa. „Zwyczajne” to trafne słowo, właśnie takie mają być nasze blogi – dla zwyczajnych, fajnych ludzi 🙂
Pozdrawiamy Kraków 🙂
Wygląda super. Muszę spróbować:) Pozdrowienia!
Sara, bardzo polecam ten przepis. Taka lazania jest pyszna 🙂