Taki makaron podałam moim córkom na Dzień Dziecka. Wytrawny czekoladowy makaron dobrze harmonizował z bardzo słodkim sosem z białej czekolady. A soczyste i lekko (jeszcze) kwaśne truskawki były świetnym uzupełnieniem tego dania.
Okazało się, że dla moich córek makaron był zbyt wytrawny. Zdecydowanie bardziej przypadł do gustu dorosłym.
Tagliatelle czekoladowe z truskawkami, w sosie z białej czekolady
- 250 g tagliatelle czekoladowych
- 60 g białej czekolady
- 40 ml śmietanki kremówki
- 200 g truskawek
- łyżeczka cukru pudru (potrzebna tylko w przypadku niebyt słodkich truskawek)
Do metalowej lub szklanej miski wlej śmietankę i dodaj połamaną czekoladę. Miskę ustaw na garnku z wrzątkiem tak, by woda nie dotykała dna miski. Mieszaj co jakiś czas, aż czekolada rozpuści się i połączy ze śmietanką.
Makaron ugotuj według przepisu na opakowaniu. Truskawki umyj, wysusz, pozbaw szypułek i pokrój na ćwiartki. Włóż je do miski i wymieszaj z cukrem pudrem, jeśli są trochę kwaśne.
Na talerze nakładaj makaron, na nim ułóż truskawki i wszystko polej sosem czekoladowym. Podawaj od razu.
Tagi: czekolada, dla dzieci, śmietanka, truskawki
makaron na słodko mnie nie przekonuje, niestety… za to ten z łososiem – tak!
Podobno Włosi dziwią się, że istnieją makarony smakowe, takie jak czekoladowy czy cytrynowy. Wiesz coś na ten temat?
Mnie w każdym razie przekonuje każdy z tych makaronów 🙂
Włosi nie rozumieją słodkich makaronów. Ale po tym, jak widziałam „pizzę” z nutellą dla dzieci, sprzedawaną w autentycznej, nieturystycznej pizzerii na naszych przedmieściach, nic mnie już nie zdziwi 🙂
Jakieś 20 lat temu rodzice wzieli mnie do pizzeri i poprosiłam o pizze z nutellą i bananami. Wtedy podobno zwróciłam wszystko co zjadłam, teraz bardzo lubie mieszac smaki 🙂
Nie widzę nic złego w mieszaniu nutelli z bananem 🙂 A ciasto do pizzy jest dość neutralne. Jednak żołądki dzieci rządzą się specjalnymi prawami 😉
Mmmm. Wygląda bajecznie!
Evitaa, no to możesz dasz się namówić? 🙂
ekskluzywne wydanie tradycyjnego dania każdej mamy – na szybko i sezonowo 🙂
Ciekawie to ujęłaś, ale dokładnie tak jest 🙂
tak właśnie kojarzy mi się makaron z truskawkami 🙂
Też bym chętnie zjadła – nie tylko na dzień dziecka 😉 U mnie pierwsze tegoroczne truskawki wylądowały w koktajlu z bananem i zieloną pietruszką 🙂
Oczko, prześladują mnie te zielone koktajle z bananem 😉
Nie jadłam jeszcze czekoladowego makaronu, ale przyznać muszę ze wyglada bardzo apetycznie:)
Jolu, jest bardzo apetyczny 🙂 Zwłaszcza w takim owocowo-czekoladowym otoczeniu.