W naszym domu każdy lubi inne smaki. Dziś propozycja przede wszystkim dla Emilki i Janka.
Ossobuco, to goleń wołowa, wolno gotowana lub pieczona, zwykle podawana z sosem pomidorowym i otartą skórką cytrynową lub pomarańczową. Nazwa ossobuco oznacza dosłownie „kość z dziurą”. A w dziurze znajduje się szpik, który jest ważną atrakcją tej potrawy.
Ponieważ goleń wołowa ma wyrazisty smak, proponuję podać ją w towarzystwie gęstego sosu pomidorowego z duszoną cebulką i czosnkiem oraz małych marchewek aromatyzowanych skórką i sokiem z pomarańczy. Do tego ziemniaczane purée, ale we włoskim stylu, czyli z oliwą zamiast masła.
Przy tego typu mięsie warto wykorzystać „slow cooking”, czyli długie gotowanie w niskiej temperaturze. Dzięki takiej obróbce termicznej, mięso będzie mięciutkie i charakterystycznie kleiste. Jest to świetna metoda przygotowania twardszych i tańszych kawałków mięs tak, by wprost rozpadały się w ustach. Poza tym gotowanie w niskiej temperaturze pozwala zachować więcej wartości odżywczych.
Dziś proponuję Wam ossobuco marki Sokołów, dostępne w sieci Biedronka, które jest już ugotowane. Gotowało się metodą sous vide, czyli zamknięte w torebce próżniowej, w temperaturze 85°C przez 10 godzin. Metoda sous vide jest stosowana przez szefów kuchni w celu uzyskania potraw pełnych aromatu, które dobrze się przechowują, a przed podaniem wystarczy je krótko podgrzać. Z tego względu, jest to idealne danie dla zajętych i zabieganych osób, które lubią dobrze i smacznie zjeść 🙂
Nie przegapcie okazji, bo produkt będzie dostępny w Biedronce do wyczerpania zapasów.
Zobaczcie też mój drugi pomysł na ossobuco, tym razem podpieczone w winie, podane z cytrynową gremolatą i pieczonymi ziemniakami.
Ossobuco w sosie pomidorowym, z pomarańczowymi marchewkami i purée ziemniaczanym
[porcja dla dwóch osób]
- 2 opakowania Ossobuco – krucha wołowina wolno gotowana
Sos pomidorowy:
- 400 g przecieru pomidorowego
- cebula
- czosnek
- łyżka oliwy
- szczypta soli
- szczypta oregano
Marchewka pomarańczowa:
- około 250 g mrożonej marchewki mini
- ćwiartka pomarańczy
- łyżka oliwy
- pół łyżeczki miodu
- odrobina soli
Purée ziemniaczane:
- pół kg ziemniaków
- 2 łyżki oliwy
- sól
Purée ziemniaczane. Ziemniaki obierz, zalej wrzątkiem, dodaj pół łyżeczki soli i gotuj przez około 25 minut, aż będą miękkie. Odcedź, rozgnieć tłuczkiem do ziemniaków lub przeciśnij przez praskę. Dodaj oliwę i wymieszaj dokładnie.
Sos pomidorowy. Cebulę oraz czosnek obierz i posiekaj. Na patelnię wlej oliwę, dodaj posiekane warzywa i duś na małym ogniu, pod przykryciem, przez około 10 minut. Dodaj przecier pomidorowy i gotuj jeszcze kilka minut. Na koniec dodaj sól oraz oregano i wymieszaj.
Marchewka pomarańczowa. Jeżeli nie masz pomarańczy ekologicznej, to koniecznie wyszoruj jej skórkę z użyciem płynu do naczyń, a następnie sparz wrzątkiem. Marchewkę wrzuć do wrzącej osolonej wody i gotuj przez około 10 minut, aż będzie al dente. Odcedź. Na patelnię wlej oliwę, dodaj marchewkę, startą skórkę oraz sok z pomarańczy. Podgrzewaj na niewielkim ogniu, aż większość soku odparuje. Pod koniec dodaj miód oraz sól do smaku i wymieszaj.
Ossobuco. Przygotuj według przepisu na opakowaniu. Ja wybrałam 10 minut gotowania. Odcedź i pozostaw na kilka minut, aby mięso odpoczęło. Wyjmij z woreczka.
Sposób podania. Na talerz wlej sos pomidorowy, na nim ułóż ossobuco. Obok rozłóż porcje ziemniaków, a w oddzielnej misce pomarańczowe marchewki.
Więcej przepisów możecie znaleźć na stronie Biedronki.
Tagi: cebula, czosnek, goleń wołowa, marchewka, miód, oregano, ossobuco, pomarańcze, przecier pomidorowy, ziemniaki
A na głodówce, wrrr…. Współpracujesz z Biedrą?
Tak, ten przepis powstał w ramach współpracy 🙂
Ja też teraz pilnuję odżywiania, więc jeden taki kawałek mięsa wystarcza dla całej rodziny. To mięso o bardzo wyrazistym smaku, a jednocześnie miękkie. Fajne 🙂
Długo będziesz na głodówce?
Długo. Jeszcze 4 tygodnie. Dziś minął pierwszy. Jeśli mi waga poleci w dół za szybko to skrócę, ale powinno być na styk, mam dużą nadwagę.
Liliana Trzpil no to trzymam kciuki za schudnięcie! 🙂
Osso buco, to do dziś jedna z ulubionych potraw mojej Oli 🙂
Wow! Ola lubi ossobuco? Muszę Emilce powiedzieć 🙂 U nas Emilka jest najbardziej mięsna ze wszystkich domowników.
od 1 roku życia !!!! 🙂
Pyyyysznie.
Evi, cieszę się, że przepis Ci się spodobał. Daj znać, jeśli go wypróbujesz 🙂
pyszności
Mięso niemal rozpływa się w ustach. A do tego ta pomarańczowa marchewka <3
Jak byłem dzieckiem myślałem że Ossobuco był jakiś Oso nazwane „Buco” (po hiszpańsku Oso to niedźwiedź) :p
Ja do tej pory nie miałam żadnych skojarzeń z tą potrawą. Ta nazwa nie jest za bardzo podobna do żadnego polskiego wyrazu 😉
A propos Ossobuco uwielbiam tę potrawę 🙂
Mi też smakuje, bo to mięso jest wyraziste w smaku, a jednocześnie bardzo miękkie, dzięki powolnemu gotowaniu.
A ja się zawiodłem … mięso owszem miękkie ale słone. Nie trza w lodówce trzymać tyle soli dali. Ta sól powinna być na drugim miejscu w składnikach.
Daniel, dla mnie też to mięso było dość słone, ale ja nie jestem obiektywna, bo na co dzień prawie nie używam soli.
W takim razie dla Ciebie lepszy będzie ten przepis: http://2smaki.pl/dania_glowne/dania_miesne/ossobuco-z-cytrynowa-gremolata-film/ – tutaj mięso podpiekałam z dodatkiem wina. Dzięki temu zniknął ten słony posmak 🙂