Bardzo lubię w lecie pić zimne napoje mleczne. Dziś chciałam Wam przedstawić prosty sposób na smaczne orzeźwienie. Lubię takie napoje, bo są łatwe w przygotowaniu, a przecież w upał nie mam ochoty zbyt długo pracować w kuchni. Ja przygotowałam napoje w wersji dla osób z alergią na mleko krowie. Użyłam mleka ryżowego, które choć nie jest identyczne z mlekiem krowim, to daje efekt podobnie orzeźwiający. Ten przepis to oczywiście nic nadzwyczajnego. Traktujcie go jako inspirację na leniwy, upalny dzień.
Napoje mleczne: miętowy, cynamonowy i kawowy
- szklanka mleka ryżowego (np. Alpro), oczywiście zwykłe mleko też może być
- do wyboru:
- pół łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- 2 łyżki likieru Baileys
- łyżeczka syropu cynamonowego (barmańskiego)
- łyżka syropu miętowego
- ew. miód lub cukier do smaku
- 2 kostki lodu
Jeśli wybierasz kawę, to zalej ją łyżką wrzątku i wymieszaj. Schłodzone mleko wymieszaj dokładnie z wybranym składnikiem. Dołóż kostki lodu i od razu podawaj.
Tagi: Baileys, kawa, miód, mleko ryżowe, syrop cynamonowy, syrop miętowy
Pamiętam w latach 80-tych, w jednym z moskiewskich portów lotniczych podawano takie koktajle mleczne, także z dodatkiem alkoholu-były fantastyczne i chłodzące, a tabunom studentów zawsze było baaardzo gorąco… 🙂
Ja się tym studentom wcale nie dziwię 😉
Czasami w gorący wieczór takie mleko z Baileysem to najlepszy pomysł z możliwych 🙂
Wszystkie trzy propozycje prezentują się kusząco.:)
Miłego dnia Olu.:)
Majanko, dzięki! Skuś się 🙂
Ten koktajl z miętą ma cudowny kolorek …a musi rewelacyjnie odświeżać:) buziaki
Jolu, mi też bardzo się podoba jego kolor 🙂 Smak też jest świetny. Tylko trzeba wyszukać taki syrop miętowy w sklepach. Mi najbardziej smakuje taki kupiony we Włoszech.
a tyle różnych syropów miałam i uparcie lałam je do kawy.. kawa była pyszna, ale z mlekiem też bym chętnie się napiła, nie wpadłam na to 🙂
Tanroth, ja jakoś nie przepadam z aromatyzowaniem kawy syropami. W naszym domu Janek pije takie kombinacje. Dla mnie napoje mleczne są najbardziej orzeźwiające w lecie. Oczywiście nie licząc samej wody 🙂