Spaghetti z sosem bolońskim, to klasyk, który lubi większość naszych gości, także dzieci. Warto je mieć w swoim repertuarze. Sos boloński bazuje na mięsie, ale ma też w składzie niewielkie ilości różnych warzyw, które dodają aromatu. Warto dodać do gotowania trochę wina. Idealnie byłoby to samo wino podać w kieliszkach. Bardzo lubię do sosów pomidorowych dodawać trochę mleka. Tym razem jednak nie dodawałam, ze względu na alergię gości.
Polecamy wino: do sosu bolońskiego polecamy wina takie jak Chianti, Rioja, czy ze szczepu Shiraz lub Zinfandel (Primitivo). My do tego dania podawaliśmy także Viu Manent Carmenere oraz Embruix de Vall Llach.
Spaghetti z sosem bolońskim
- 500 g mięsa mielonego wołowo-wieprzowego
- cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 łodygi selera naciowego
- 2 marchewki
- 2 łyżki oliwy lub oleju z pestek winogron
- 100 g boczku wędzonego
- 250 ml czerwonego wina
- 500 ml gorącego bulionu wołowego – użyłam warzywnej pasty bulionowej
- 100 g koncentratu pomidorowego
- 400 g przecieru pomidorowego
- opcjonalnie 100 ml mleka
- sól morska i pieprz świeżo mielony
- opcjonalnie oregano
- parmezan do posypania
Cebulę, czosnek i marchewkę obierz i posiekaj. Selera umyj i posiekaj. Boczek pokrój w drobną kostkę.
Na patelnię wlej oliwę, dodaj pokrojone warzywa i smaż kilka minut na średnim ogniu, często mieszając. Kiedy warzywa zmiękną, przesuń je na bok i dodaj boczek. Obsmaż mieszając i dodaj mięso. Najlepiej podzielić je na 3 części i każdą posmażyć oddzielnie. Wszystkie składniki wymieszaj, dodaj wino, gotuj przez kilka minut.
Następnie dodaj przecier, koncentrat i kilka łyżek bulionu. Wymieszaj dokładnie, dodaj pozostały bulion, mleko, dopraw solą, pieprzem oraz oregano i gotuj na małym ogniu przez 2 godziny, mieszając od czasu do czasu.
Podawaj z makaronem spaghetti ugotowanym al dente oraz z tartym parmezanem.
Tagi: boczek, bulion, cebula, czerwone wino, czosnek, koncentrat pomidorowy, marchewka, mięso mielone, mleko, oregano, parmezan, przecier pomidorowy, seler naciowy, wino do potrawy
Rzekłbym, że dzieci wręcz uwielbiają 😀
Coś w tym jest 🙂
Moja starsza córcia uwielbia 🙂