Dzieci poprosiły o pankejki, bo miały ochotę na bardzo puszyste placuszki. Najczęściej robię im placuszki bez dodatku proszku do pieczenia, ale tym razem potrzeba dzieci wygrała z moim dążeniem do unikania spulchniaczy w potrawach. Takie pancakes są wyjątkowo puszyste, delikatne. W naszej ulubionej wersji są lekko słodkie, dzięki czemu ciasto ładnie się rumieni przy smażeniu. Dzieci uwielbiają jeść je niemal prosto z patelni, bez żadnych dodatków.
Pancakes
- 225 g mąki
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 3-4 łyżeczki cukru
- 2 jajka
- 300 ml mleka
- kilka łyżeczek rozpuszczonego i ostudzonego masła
- szczypta soli
- olej lub oliwa do smażenia
Na niewielkiej patelni rozpuść masło i odstaw do lekkiego przestudzenia. Oddziel białka od żółtek
Do dużej miski wsyp mąkę, dodaj proszek do pieczenia, cukier, żółtka, mleko i zmiksuj wszystko dokładnie. Na koniec dodaj przestudzone masło i jeszcze przez chwilę miksuj.
Ubij pianę z białek ze szczyptą soli, dodaj do zmiksowanej masy i delikatnie wymieszaj szpatułką.
Patelnię do naleśników wysmaruj delikatnie olejem lub oliwą – możesz do tego celu użyć pędzelka silikonowego. Nalewaj porcje ciasta i smaż z obu stron przez 1-2 minut.
Pychota. Spróbuje zrobić w weekend.
Ciekawa jestem czy Gabrysi posmakują 🙂
Będziemy próbować. Może mi też wyjdą tak piękne jak Tobie.
Z mąki gryczanej i maślanki są lepszejsze, spróbuj. 😉
Kiedyś pewnie spróbuję 🙂 Tylko mam wątpliwości czy dzieci zaakceptują mąkę gryczaną… Natomiast mi na pewno będą smakowały 🙂
Moja młoda wcina jak zła. Spróbuj. 😉
Ok 🙂
Ach, swego czasu dużo takich smażyłem, oj dużo 🙂
I chyba na dwie patelnie od razu 🙂
Ale przepis miałem prostszy, bez ubijania piany.
pozdrowienia Olu
Piotr
Piotr, podstawowe przepisy nie każą ubijać piany, ale ja się tego domagam, bo pankejki zyskują na puszystości 🙂