W ramach promocji nowej Kugi, Ford zorganizował wyjazd i rywalizację pomiędzy drużynami złożonymi z fanów Forda oraz blogerów. Akcja „Fani Forda Testują: Nowy Ford Kuga” (można już głosować na moją drużynę i można coś wygrać – szczegóły na końcu wpisu) składa się z czterech etapów. Jako pierwsze do boju ruszyły blogerki kulinarne. Kto śledzi 2 smaki na Facebooku ten wie, że moją „rywalką” była Agnieszka z bloga najsmaczniejsze.pl. Ten wyjazd nie miał jednak zbyt wiele wspólnego z konwencją niektórych telewizyjnych programów kulinarnych. Jednak zacznijmy od początku…
Na początku była miła przejażdżka Fordem Kuga do Kazimierza Dolnego nad Wisłą. Miasto zostało wybrane przy pomocy portalu RodzinnePodróże.pl, w którym można znaleźć wiele miejsc przyjaznych rodzinom z dziećmi. W tych pięknych okolicznościach przyrody otworzyliśmy dach panoramiczny, żeby lepiej podziwiać okolicę. Panowie, czyli fani Forda, musieli zaparkować używając super nowoczesnego systemu parkowania, bez dotykania kierownicy! Przyznaję, że zrobiło to na nas wrażenie i obie z Agnieszką zapragnęłyśmy mieć takie auto 🙂
Kolejne zadanie należało do blogerek. Musiałyśmy uzyskać od przechodniów trzy przepisy na tradycyjne potrawy regionalne. Na początku było nam trudno, ale kolejne panie do których podeszłyśmy okazały się bardzo chętne do rozmowy i podzielenia się swoim doświadczeniem kulinarnym. Dowiedziałam się, że w Kazimierzu na wielkanocny obiad podaje się barszcz czerwony z jajkiem, kiełbasą, zabielony śmietaną. Oprócz tego popularna w tym regionie jest kasza gryczana ze skwarkami, kasza jaglana na mleku, kulebiak z kapustą i grzybami, pierogi z kaszą gryczaną i białym serem, kaczka faszerowana jabłkami i wątróbką. Nas najbardziej zainteresowały przepisy na forszmak lubelski i na cebularze.
Z notesem pełnym przepisów i z listą składników na wybrane przez nas dania, pojechaliśmy na zakupy, które następnie załadowaliśmy do bagażnika, otwierając go bez użycia rąk. Znacie ten numer? Jeśli nie, to koniecznie zobaczcie na filmie 🙂 Bardzo przydatna funkcja, kiedy wracamy z zakupów obładowani siatkami.
Po zakupach nie pozostało nam już nic innego jak tylko przygotować regionalne dania lubelszczyzny. Agnieszka upiekła cebularze, a ja przygotowałam forszmak. Uczciwie przyznaję, że panowie dzielnie pomagali. Marian z mojej drużyny pokroił kilogram cebuli. Pozostali mieszali w garnkach i wspierali dobrym słowem. A wsparcie było nam potrzebne, ponieważ naszymi potrawami musiałyśmy poczęstować przechodniów, którzy wystawiali nam oceny. Forszmak dostał bardzo wysokie noty 🙂
Kolejnym zadaniem konkursowym było opisanie pomysłu na piknik. Oto propozycja moja i Mariana:
Piknik z Fordem Kuga – grill nad morzem
Jedziemy nad morze, na dachu samochodu wieziemy rowery, w bagażniku dużą piłkę do grania w wodzie. Po przejażdżce rowerowej ścieżkami wzdłuż wybrzeża, wracamy do Kugi, wyjmujemy wszystko, co potrzebne do grillowania. Właśnie zachodzi słońce, rozpalamy grilla, układamy przygotowane potrawy na ruszcie i biegniemy schłodzić się w wodzie. Możemy pograć w piłkę wodną. Wieźliśmy nadmuchaną, bo bez problemu zmieściła się w bagażniku.
A na grillu pieką się:
– ser camembert owinięty szynką, z odrobiną czosnku i oliwy
– skrzydełka i udka kurczaka marynowane w sosie sojowym z miodem, czosnkiem, chilli, papryką i oliwą
– banany przekrojone na pół, z ułożonymi na nich kostkami czekolady
– grejpfrut przekrojony na pół, z delikatnie oddzielonym miąższem, posypany cukrem
Mamy też rukolę z chrupiącymi kostkami boczku, pomidorkami koktajlowymi i sosem winegret.
A do picia mojito, dla kierowcy bez alkoholu: utłuczone listki mięty, limonka i cukier trzcinowy, a do tego kostki lodu, biały rum i gazowana woda mineralna.
Bardzo proszę Was o głosy dla mojej drużyny. Głosować można na stronie fanów Ford Polska. Najlepsza drużyna, na którą należy zagłosować, to oczywiście zespół: Marian/Ola 🙂 Dla głosujących – czyli dla Was – Ford ma do rozdania aż 50 zestawów Bluetooth Samsung HM1100.
Tagi: Ford
Wrrrr – blachosmród na rynku kazimierskim…!
Forszmak uwielbiam, cebularze też. A kulebiaki z Kazimierza są najlepsze na świecie. Wiesz, że kiedyś pracowałam w Kazimierzu? Zresztą mam z tym miasteczkiem bardzo, ale to bardzo miłe wspomnienia 🙂
Kabamaiga, wow! Pracowałaś w Kazimierzu? Super! Ja też mam z tym miejscem bardzo miłe wspomnienia, bo czasem wyjeżdżałam tam na weekend i dużo spacerowałam po okolicy.
Ja forszmaku wcześniej nie znałam, a cebularze pamiętam z dzieciństwa jako coś pysznego 🙂 Teraz wiem czego powinnam spróbować następnym razem w Kazimierzu: kulebiaków! 🙂
Donata, do Forda takie określenie jakoś mi nie pasuje 🙂
A do Kazimierza trudno dojechać czymś innym niż samochód: pociągi nie dojeżdżają, rowerem za daleko 😉 Parking jest na górze, obok kościoła, więc też nie da rady rynku ominąć.
Głos oddany 😉
Bardzo dziękuję! 🙂
Od kiedy odkryłem forszmak (fordsmak! dobre!) jest to moja ulubiona potrawa
Wybredny, my też ją polubiliśmy 🙂
[…] Was na pyszny forszmak lubelski, na który przepis poznałam podczas testowania rodzinnych udogodnień w Fordzie Kuga. Jest to tradycyjna potrawa regionalna. To właśnie przygotowany przeze mnie forszmak brał […]