Bardzo prosta i zwyczajna zupa. Bez kombinowania, taka robiona pod dzieci. Lekka, bo na samych warzywach. Można podkręcić jej smak śmietanką kremówką, wtedy będzie bardziej sycąca.
Zupa pieczarkowa
- 300 g pieczarek
- 4 średnie ziemniaki
- 2 marchewki
- pietruszka
- cebula
- 2 łyżki oliwy
- sól, pieprz
- ew. śmietana do sup lub kremówka
Marchewkę, pietruszkę i cebulę obierz i przekrój. Dolej 700 ml wody, zagotuj i gotuj na niewielkim ogniu przez 20 minut.
W tym czasie obierz pieczarki i pokrój na plasterki. Na patelnię wlej oliwę, dodaj pieczarki, posól, przykryj pokrywką i duś na małym ogniu przez około 10 minut. Po tym czasie zdejmij pokrywkę i odparuj nadmiar płynu.
Do wywaru warzywnego dodaj obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki, zagotuj i dalej gotuj przez kolejne 15 minut. Dodaj podsmażone pieczarki, dopraw solą i pieprzem.
Jeśli chcesz by zupa była bardziej sycąca, to dodaj do niej śmietanę.
Tagi: dla dzieci, pieczarki
Lubię pieczarkową, pysznie wygląda u Ciebie.:)
Majanko, ostatnio w zimne dni miałam chęć na takie wspomnienie z dzieciństwa 🙂
Dziś śmiało mogę powiedzieć : zazdroszczę Twoim dzieciakom …. uwielbiam wszelakie zupy:) … no moze oprcz flaczków i grochówki:)
Jolu, flaków to ja też nie lubię. Grochówki sama raczej nie robię, ale jak mi ktoś poda, to chętnie zjem 🙂
ja dziś też miałam pieczarkową z myślą o dzieciach. moje zjadło z apetytem, a nie moje stwierdziło, że nie smakują mu grzyby i woda, ale wyjadło z niej ziemniaki 😉
Janiolka, ja też mam taką metodę, że jak zupa nie pasuje, to zachęcam do wyjedzenia z niej ziemniaków 🙂 Małymi krokami do celu…
moje najlepsze kulinarne wspomnienie z dzieciństwa, zupa pieczarkowa mojej mamy z makaronem kolanka 🙂 Do dziś innego nie dodaję 🙂
Iwona, moja Mama też dodawała makaron do pieczarkowej. A ja w zależności od nastroju czasem wolę makaron, a czasem ziemniaki 🙂
Widzę, że Twoja wersja rosołowa troszkę. U nas zawsze zabielona i nie ma takiego ładnego koloru.
Kabamaiga, ja też zwykle jem zabieloną i w przepisie jest śmietana. Jednak zabielona słabo wygląda na zdjęciu, bo nie widać zawartości talerza 🙂