Jakiś czas temu napisałem, że wino to coś więcej niż tylko „płyn w kieliszku”. Dziś recenzuję wino, które kojarzyć mi się będzie ze spotkaniem
Z Giovannim poznałem się na degustacji win włoskich, Taste Italy. Rozmawialiśmy dłuższą chwilę, ale miałem wrażenie, że znamy się już naprawdę długo. Do tego stopnia to spotkanie mi się podobało, że wychodząc z degustacji, specjalnie do Niego wróciłem, aby się pożegnać
Podczas degustacji, Giovanni sprezentował mi 3 wina, które obiecałem opisać na blogu. Każde z nich ma swoją dedykację. Dziś rozpoczynam wędrówkę po otrzymanych winach
SCIAIA to 100% Chardonnay, o słomkowej barwie w kieliszku
W nosie odnajdziemy nuty kwiatowe i owocowe, z których najbardziej uwydatnia się banan. Aromat jest intensywny i szalenie przyjemny. Taki, że aż się nie chce degustować, by nie pozbawić się przyjemności wąchania!
Usta cytrusowe, miękkie a przy tym bardzo trwałe. Wino bardzo harmonijne o przyjemnej świeżości
Podałbym wraz z owocami morza i rybami. Dla mnie to jedno z takich win, które uwielbiam pić samo w sobie, nawet w listopadowe, chłodne wieczory
Tagi: potrawa do wina
Zostaw komentarz