Intermarche obchodzi swoje 20-lecie i przy okazji ma urodzinowe okazje (do 18 października). Wśród nich są mocniejsze alkohole i oczywiście wina. Miałem okazję spróbować kilka przesłanych do nas win i tradycyjnie przedstawiam te, które zrobiły na mnie wrażenie

Wszystkie otrzymane wina, to etykiety pochodzące z Francji. 2 wina białe i 4 czerwone. Wszystkie w ciekawych cenach, a niektóre dodatkowo otrzymały rekomendację serwisu winiarskiego, Winicjatywa. Fajnie, bo to dobry drogowskaz dla czytelnika

Nie ukrywam jednak, w otrzymanym katalogu zabrakło mi wskazania połączeń kulinarnych pasujących do danej etykiety. Myślę, że wskazanie choć 2-3 typów dań (np. drób, białe mięso) przy każdym winie, przyniosłoby korzyść zarówno Intermarche, jak i kupującemu. Z Olą uważamy, że najgorsze co może być, to podać kompletnie niepasujące wino do smacznego dania. Albo wino stłamsi danie, albo danie przykryje wino. Generalnie klops murowany. Ale nie ma tego złego – ja chętnie podpowiem połączenia kulinarne 🙂

Anjou Domaine de la Treille 2016

Pierwszym winem, po które sięgnąłem, było Anjou Domaine de la Treille 2016. 21,99zł za butelkę i 100% szczepu Chenin. Późne zbiory. Dominują aromaty cytrusowe (limonka), mamy zielone jabłko a po natlenieniu w butelce, dochodzą fajne aromaty kwiatowe. Usta są przyjemnie maślane, miodowe i leciutko musujące. Owoce tropikalne i lekka pikantność alkoholu na końcu. Dobra kwasowość zachęca do połączeń kulinarnych. Sałatki, drób i białe mięsa. Osobiście kupiłbym 2 butelki i jedną z nich podał do drobiu za 2-3 lata. Wino będzie jeszcze ciekawsze!

Hauller Alsace Muscat 2016

Alzacja. Uwielbiam ten region. I jeszcze muscat… Ideał… Hauller Alsace Muscat 2016, to naprawdę bardzo przyjemne wino! Cena nieco wyższa od poprzedniego (29,99zł), ale naprawdę warto. Nos pełen owoców tropikalnych. Mamy pomarańcze, mandarynki, liczi i aromaty miodowe. Aromaty są równe i intensywne. Usta są niestety nieco mniej treściwe i generalnie jakbyśmy kierowali się w stronę wina półsłodkiego. Całość jest lekka i przyjemna. Trochę masła, dobra kwasowość. Absolutnie do picia solo, jak i pod desery. Fajnie, że nie ma w tym winie lepkości, którą czasem potrafią mieć muscaty. Spodobało mi się

Zastanawiałem się czy opisywać to wino… Coteaux Bourguignons L’Authentique 2016 to wino ze szczepu gamay, z którego to robi się Beaujolais Nouveau. W sumie wino nie porwało mnie jakoś szczególnie, ale uważam, że w połączeniu z grillowanymi mięsami czy niezbyt ciężkimi pieczeniami będzie super! 24,99zł i pod powyższe dania, warto kupić. Jakie ono jest? Truskawki i maliny. Troszkę słodkiej porzeczki. Usta z lekką pikantnością. Kwasowość nie jest za wysoka, tanina średniego poziomu i raczej z tych miększych. Po nosie spodziewałem się nieco cięższego wina, ale nie narzekam. Jego atutem będzie ww. połączenie kulinarne

Jak widzicie, są ciekawe etykiety, po które warto sięgnąć. Gdybym miał wybrać jedną jedyna butelkę, którą miałbym zarekomendować, to byłby to muscat. Połącz go śmiało z tartą owocową i… nieco wcześniej podaj mi swój adres 🙂

Tagi: