Uwielbiam w upalne leniwe dni kolacje na zimno, oparte na warzywach pieczonych lub smażonych. W soboty chodzę na targ i przynoszę górę tego, co akurat jest w sezonie. Większość od razu piekę lub smażę i podaję do obiadu. To, co zostanie, smakuje mi bardzo podane na zimno, na pieczywie na przykład. Tym razem wykorzystałam smażonego patisona z warzywami i dodałam orzechy lekko uprażone na suchej patelni. Finezji dodała sypnięta na koniec gruba sól himalajska, ale wystarczy jakakolwiek sól gruboziarnista.
Smażone warzywa z orzechami włoskimi, na grzance
- kromka ulubionego pieczywa
- 2 łyżki warzyw smażonych
- kilka kawałków orzechów włoskich
- szczypta soli himalajskiej gruboziarnistej
Na suchą patelnię włóż orzechy i smaż na malutkim ogniu przez kilka minut. Kiedy tylko orzechy zaczną delikatnie pachnieć, wyłącz ogień. Nie dopuść do zrumienienia orzechów, bo przypalone stają się gorzkie. Po wyłączeniu ognia dodaj na patelnię szczyptę soli himalajskiej, aby odrobinę się rozgrzała.
Pieczywo możesz podpiec w tosterze lub piekarniku w 180°C, ale nie jest to konieczne.
Na kromce ułóż warzywa, na nich orzechy i sól.
Tagi: orzechy włoskie, patisony
Chodzę już jakiś czas koło tej soli himalajskiej… Słona jak sól morska, czy jak kamienna, czy jeszcze inaczej?
Pani sprzedająca twierdziła, że himalajska jest bardziej słona niż zwykła sól. Ja nie stwierdzam większej różnicy. Po prostu duże grudki dają bardziej słone wrażenie. Za to wydaje się bogatsza w smaku. Zawiera mnóstwo cennych pierwiastków.
Kolorowo i smakowicie 🙂
Evi, właśnie tak lubię najbardziej 🙂