Pisałam Wam już o atrakcjach turystycznych na Pomorzu Zachodnim. Czas przejść do tego, co najważniejsze i najsmaczniejsze w tym regionie. Miałam okazję wypróbować dań z kilku restauracji oraz posmakować regionalnych specjałów.
Regionalne specjały
Pewnie większość z Was kojarzy nazwę Paprykarz szczeciński. Jest to konserwa z mielonym mięsem ryby, z dodatkiem ryżu, cebuli i koncentratu pomidorowego. Pamiętam takie puszki jeszcze z dzieciństwa, ale wtedy chyba niespecjalnie byłam nimi zainteresowana. Teraz bardziej lubię się z rybami i paprykarz szczeciński zjadam z przyjemnością.
Drugą specjalnością Szczecina jest pasztecik. W przeciwieństwie do paprykarza, pasztecik kupicie tylko w Szczecinie. Jest cała sieć drobnych lokali specjalizujących się w pasztecikach. W zasadzie gdziekolwiek w Szczecinie pójdziecie, traficie na mniejsze lub większe miejsce pod szyldem „Pasztecik”. Jest to smażone ciasto drożdżowe, nadziane mięsem mielonym lub pieczarkami i serem. Tym razem nie udało mi się go spróbować, ale zapamiętuję temat do zbadania. Od Ani, która w Szczecinie mieszkała, dowiedziałam się, że kiedyś najlepsze paszteciki i barszcz były na ulicy Wyszyńskiego. Jeżeli wśród Was są mieszkańcy Szczecina, to poproszę o informację, czy warto udać się właśnie do tego Pasztecika.
Kołobrzeg też ma swoją specjalność, ogórki kołobrzeskie. Kisi się je w solance ze źródła w Kołobrzegu. Solanka na pewno jest świetna do kiszenia, ale mi brakuje w tych ogórkach czosnku i kopru.
Jeśli już będziecie na Pomorzu Zachodnim, to zainteresujcie się miodami drahimskimi z Czaplinka, na Pojezierzu Drawskim. Państwo Fujarscy zajmują się pszczelarstwem od trzech pokoleń. Ich ogromne doświadczenie, wiedza i pasja, w połączeniu z wysoką czystością środowiska, sprawiają że miód jest najwyższej jakości. Podczas naszej wyprawy pszczoły już wypoczywały, ale sama ilość uli robi wrażenie. A nie było to jedyne miejsce gdzie Państwo Fujarscy mają swoje pszczoły.
Wybrane restauracje
Szczecin
Ta restauracja jest warta uwagi, ponieważ ma rekomendację Slow Food. Rzeczywiście jest to rekomendacja zasłużona. Jedzenie jest pyszne, a wystrój i atmosfera przyjemne, sprzyjające odprężeniu i wypoczynkowi. Zjedliśmy tam kilka zaskakujących w smaku potraw. Ciekawostką dla mnie była pianka kawowa podana do dań wytrawnych oraz truflowo-kawowa do brownie.
Mieści się na Wałach Chrobrego. Z jej okien roztacza się malowniczy widok na port w Szczecinie. Przy budynku wystawione są stoliki, które w cieplejsze dni muszą być świetnym miejscem na spotkania. Jedzenie natomiast nie było najwyższych lotów. Raczej fast niż slow. Opinie na temat smaków były zróżnicowane, jednym smakowało, innym nie.
Kołobrzeg
To miejsce ma same atuty. Restauracja mieści się tuż przy plaży, a z okien widać plażę i morze. Jedzenie jest bardzo smaczne. Zupa rybna zachwyciła mnie, choć nie jestem miłośniczką tego dania.
Karczma ma przyjemny rustykalny wystrój i dużo dobrego jedzenia. uśmiecham się na samo wspomnienie naszego „lekkiego” obiadu przed podróżą, ponieważ w tym miejscu nie ma lekkich posiłków 😉 Wszystkie są na bogato, w dużych ilościach i na szczęście dość smacznie.
Tu gotują mistrzowie! Nie miałam okazji przyjrzeć się widokom z okien, bo restauracja była dość oblegana przez gości hotelowych. Samo jedzenie uznaliśmy za świetne i chyba najlepsze na tym wyjeździe. Każda potrawa była dziełem samym w sobie, a szyszki czekoladowe o sosnowym aromacie zrobiły wrażenie na wszystkich.
Dziękujemy serdecznie za pochwały kunsztu kulinarnego naszych kucharzy! 🙂
Marine Hotel, pochwały są w pełni zasłużone. To ja dziękuję, że mogłam spróbować tych wspaniałych potraw 🙂
Dziękujemy bardzo za pochwały 🙂
Pochwały w pełni zasłużone 🙂
Nie ma wątpliwości, że Pomorze Zachodnie wygląda bardzo smakowicie 🙂
Jacek, zgadza się 🙂 Cieszę się, że widać to w mojej relacji.
Po zdjęciach widać, że Pomorze zachodnie jest bardzo smaczne 🙂
Robert, rzeczywiście jest wiele miejsc, gdzie można dobrze zjeść 🙂