Co powiecie na wypad nad Bałtyk jesienią? Chętnie, czy może nigdy w życiu? Ja bardzo chętnie, bo uwielbiam spacery po plaży. Niezależnie od pogody. Jeśli jednak wolicie jesienią i zimą inne atrakcje, to na Pomorzu Zachodnim także dla Was coś się znajdzie.
Szczecin
W Szczecinie nie zdążyłam zobaczyć wielu rzeczy wartych zobaczenia, ale już te kilka miejsc, które odwiedziłam wystarczą, aby chcieć tam wrócić. Na pewno długo zostanie mi w pamięci spacer bulwarami, od od Dworca Głównego przez Stare Miasto do Wałów Chrobrego. Po jednej stronie rozciągał się widok na port, po drugiej na piękną architekturę miasta.
Jedną z oryginalniejszych atrakcji są podziemne trasy turystyczne, prezentujące schrony i tunele z czasów II Wojny Światowej oraz Zimnej Wojny. Ciekawe są też pomieszczenia jakby wyjęte z czasów PRL. Przypomniało mi się dzieciństwo i klimat mieszkań z tamtego okresu. Te schrony – poza znaczeniem edukacyjnym z zakresu historii – także i dziś mogą być użyte w razie ataku na miasto. Napewno pozostanie mi w pamięci charyzmatyczny przewodnik, który opowiedział nam wiele ciekawych historii i świetnie wprowadził nas w nastrój dawnych wydarzeń.
Interesującym miejscem jest też Trafostacja Sztuki, budynek zaadaptowany na potrzeby imprez kulturalnych. Właśnie tam odbyła się konferencja na temat potencjału Pomorza Zachodniego. Dowiedziałam się, że ten region – poza walorami turystycznymi, możliwością uprawiania wielu sportów oraz szeroką paletą zabiegów odnowy biologicznej – oferuje także szerokie możliwości prowadzenia nowoczesnego biznesu.
Jeśli wolicie nowoczesne budownictwo, to spodoba się Wam Filharmonia, którą warto odwiedzić chociażby w celu zobaczenia jej wnętrza.
Kamień Pomorski
Nigdy wcześniej nie grałam w golfa, ani nie byłam na polu golfowym. Teraz miałam okazję spróbować swoich sił w Kamień Country Club, popracować nad techniką uderzeń i dowiedzieć się o zasadach panujących na polu golfowym. Spodobał mi się pomysł – podpowiedziany przez naszą przewodniczkę, Magdę – przyprowadzenia własnego dziecka i spędzenia z nim kilku godzin czasu, bez telefonu, którego w tym miejscu używać nie należy.
Kołobrzeg
Nad samym morzem najważniejsza jest oczywiście plaża. Jeżeli lubicie szum morza, to warto zdecydować się na nocleg w którymś z hoteli położonych przy samej plaży.
Jednak w centrum Kołobrzegu też jest bardzo ciekawie. Zrobiła na mnie wrażenie pięcionawowa katedra. Tym ciekawsza, że z powodu piaszczystego podłoża jej potężne kolumny przechyliły się, a jednak budynek nadal stoi. W wyposażeniu katedry znajduje się wiele cennych zabytkowych elementów, o których warto przeczytać w Wikipedii.
Całkiem blisko jest też Muzeum Oręża Polskiego, gdzie można zobaczyć wszelkie rodzaje broni, jakie były używane w Polsce od początków jej istnienia. Dzidy, oszczepy, miecze, armaty, czołgi i samoloty. A dla moich dziewczynek znalazłam tam ciekawą ekspozycję Kenów od lalki Barbie 😉 Każdy ubrany w innym mundur i z inną bronią w ręku.
Jeśli lubicie zabiegi SPA, to w Kołobrzegu warto skorzystać z zabiegów wykorzystujących borowinę. Jest to specjalny torf, z którego produkuje się kosmetyki i którego używa się w każdym SPA w okolicy, do zabiegów zarówno kosmetycznych jak i leczniczych.
Nie wspomniałam dziś ani słowem o jedzeniu, bo na ten temat poświęcę oddzielny wpis. Napiszę gdzie można bardzo dobrze zjeść, a gdzie tak średnio, pokażę co dobrego wylądowało na naszych stołach oraz podpowiem czego z regionalnych specjałów warto spróbować.
Szczecin ma 100km do morza, ale co tam. To Odra daje taki efekt 🙂
Odra od Trasy zamkowej jest już wewnętrzną wodą morską…
Aleksandra, dokładnie. Odra, port, wielkie statki…
Marian, tego nie wiedziałam, ale brzmi logicznie 🙂
Panie Marianie w końcu jest Zalew Szczeciński :D, ale to i tak jest duża odległość od Bałtyku 🙂
Przeżyłam osobiście w Szczecinie (ul. Ogińskiego): starsza pani z napompowanym kółkiem pod pachą i kilkuletnim wnuczkiem pytała mnie o drogę na plażę. Na nadmorską plażę… 😀
Aniu, Twoja historia przebija wszystkie inne 😀
Byłam wtedy w Szczecinie załatwiać papiery tuż po zdaniu egzaminów na studia 🙂 Przez chwilę zwątpiłam… 😀
ja wiem, bywałam tam często 🙂
Bo to tak samo jak ludziom z północy Polski wydaje się, że Kraków leży w górach :0
A to to akurat też wiem, że nie 🙂
czekam niecierpliwie na kulinarną relację ze Szczecina, mojego miasta 😀 jestem ciekawa, czy znalazłaś coś pysznego!
Tanroth, znalazłam i niedługo napiszę. Cierpię na nieustający brak czasu, ale obiecana relacja niedługo się pojawi 🙂