Oprócz wydarzeń kulinarnych miałam ostatnio maraton uroczystości rodzinnych, więc z opóźnieniem przedstawiam Wam moją relację z warsztatów BBQ w Makro. Szczerze mówiąc nie sądziłam, że zrobią na mnie wrażenie, bo nie przepadam za dużymi ilościami osmolonego mięsa 😉 Jednak okazało się, że metoda barbecue różni się od znanego mi grillowania. Używa się tu drewna dobranego tak, by jego aromat pasował do potrawy. Piecze się dość wolno, a tłuszcz spływa na tacki i nie pali się, dzięki czemu potrawy są zdrowsze i lżejsze. Na tych warsztatach zmieniłam zdanie na temat grillowania. To wcale nie musi być ciężkie jedzenie!
Najlżejsze były oczywiście warzywa, w postaci kolorowych szaszłyków.
Bardzo delikatnie wyszła makrela, która wędziła się bez pośpiechu i była pełna smaków i aromatów.
Najbardziej zaskoczyły mnie faworki mięsne. Jeszcze czegoś takiego nie jadłam. A pomysł jest oryginalny i zaskakujący.
Pięknie wyglądał łosoś butterfly – pokrojony na plastry i ułożony w specjalny sposób.
Wspaniale smakowała polędwica wieprzowa, marynowana w musztardzie, czosnku i rozmarynie, podana ze wspaniałym sosem barbecue.
Dziękuję Makro Cash & Carry za zaproszenie, a wszystkim obecnym za świetną atmosferę 🙂
Tagi: barbecue, grill
Zostaw komentarz