Oto kolejne wspaniałe spotkanie, w jakim ostatnio wzięłam udział. W tym przypadku było kameralnie, przytulnie i bardzo wesoło.
Jak bardzo było wesoło to najlepiej widać na sympatycznym filmiku, wykonanym przez ekipę kotlet.tv:
W spotkaniu wzięli udział: Dorota, Klaudyna oraz Paulina i Michał (po drugiej stronie obiektywu), no i ja. Skupiliśmy się wokół dwóch umilaczy przyjęć: raclette i fondue marki Severin. Te urządzenia mają coś w sobie! Klimat takich spotkań jest zawsze serdeczny. Wspólne jedzenie zbliża, odpręża i wprowadza miły nastrój między biesiadnikami.
Specjalnie na to spotkanie zaplanowałyśmy minimusaki, które na raclette wyszły świetnie. Zgodnie stwierdziliśmy, że wyszło jeszcze smaczniej niż się spodziewaliśmy, a spodziewaliśmy się przecież wiele po takim spotkaniu 🙂 Mi jeszcze bardziej przypadła do gustu wersja tej potrawy z cukinią i pieczarkami grillowanymi. Każdy może tu łączyć składniki według własnych upodobań.
A na deser przewidziałyśmy fondue czekoladowe, które wyszło idealne, więc proporcje koniecznie muszę Wam podać: 100 g czekolady mlecznej i 200 g gorzkiej, 500 ml śmietanki 30% oraz skórka starta z jednej pomarańczy. Tym razem wybrałyśmy jako dodatek skórkę startą z pomarańczy, ale zgodziłyśmy się, że z kardamonem byłoby równie wspaniale!
Spotkałyśmy się nie tylko po to, aby pogadać i zjeść coś dobrego, ale również aby zaprosić Was do udziału w konkursie 🙂 Dwie główne nagrody są bardzo atrakcyjne (świetny sprzęt i niezłe pieniądze), więc koniecznie zajrzyjcie na stronę Severin na Facebooku. Razem z pozostałymi blogerkami, obecnymi na spotkaniu, wybierzemy dwie najlepsze prace, a Severin hojnie nagrodzi zwycięzców.
Artykuł komercyjnyTagi: fondue, raclette
Też mi było bardzo miło 🙂 a do fondue to chyba radośnie dałyśmy aż 3 tabliczki – dwie gorzkie i 1 mleczną 🙂
Dziękuję za miłe spotkanie i wiesz, nabrałam ochotę na więcej takich fajnych spotkań 🙂 ściskam
Paulina, no właśnie o proporcje w fondue chciałam Was podpytać, bo nie byłam pewna. Zaraz poprawię.
Ja też dziękuję Ci za miłe spotkanie i też mam wielką ochotę na kolejne 🙂
było super 🙂
do następnego 🙂
Dorotko, ja też liczę na kolejne 🙂
Alez Wam wesolo! 🙂
Zazdrosc mnie pozera! …
Ale mam motywacje, zeby wreszcie moje czekoladowe fondue zaczac uzywac. 🙂
PS. Piekny szal Olu! Sama sie w takich kocham i mam caly kosz.
Pozdrawiam!
Kasiu, przyjeżdżaj 😉 Najwyżej zrobimy prywatne spotkanie w domu 🙂
Czekoladowego fondue użyj na Święta, na pewno wszyscy będą zachwyceni 🙂
fajne i miłe są takie spotkania …a jak u Was smacznie było:)
Jolu, było bardzo smacznie. A w miłym towarzystwie smakuje jeszcze lepiej 🙂
pieknie wszystkie wygladacie, tak radosnie :))
jakos zamarzyl mi sie sylwester z raclette i fondue 😉 ..
Tanroth, byłyśmy bardzo radosne 🙂 Po prostu fajnie było!
O, to jest genialny pomysł, żeby na Sylwestra użyć tych naczyń! Wystarczy pokroić składniki i przyjęcie gotowe 🙂
Lubię takie blogowe spotkania! 🙂
Oczko, ja też bardzo lubię. I cieszę się, że czasem Ciebie na nich spotykam 🙂
Hej Olu
Niedawno odkrylam Twoj blog. Bardzo mnie zaintrygowaly te mini musaki. Czy moze zamierzasz opublikowac przepis?
Magda, przepis jest banalny: przygotuj mięso mielone w sosie pomidorowym. Bakłażana i ser raclette pokrój na plastry. Na początek trzeba grillować plastry bakłażana. Kiedy będą gotowe, każdy na swoją patelenkę nakłada plaster bakłażana, trochę mięsa mielonego w sosie pomidorowym i plaster sera raclette. Trzeba to wszystko zapiekać aż ser się roztopi.
Mięso w sosie możesz wykonać wg przepisu: http://2smaki.pl/index.php/dania_glowne/dania_miesne/pyszne-mieso-mielone-do-roznych-dan-i-lazania/
Marchew i seler można tu pominąć. Jeżeli mięso wołowe zastąpisz wieprzowym, to wystarczy dusić je przez pół godziny, zamiast półtorej 🙂
Wielkie dzieki!
Magda