Zbliżają się Święta i coraz częściej myślimy czym obdarować naszych bliskich. Jeżeli macie wśród najbliższych osoby zapracowane, które lubią dobre jedzenie, albo sami należycie do tej grupy, to może przydadzą się Wam kupony do internetowego sklepu Blikle. Świetne na prezent dla najbliższych lub jako wsparcie własnych przygotowań świątecznych. Tym bardziej, że Blikle wprowadził do sprzedaży również wyroby garmażeryjne oraz wypieki świąteczne.
Ja i moi bliscy lubimy czasem spróbować ciasta z dobrej cukierni. Choćby po to, żeby zainspirować się do nowych poszukiwań we własnych wypiekach. Tym razem zaintrygował mnie Nusstorte, czyli ciasto kruche z orzechami włoskimi w karmelu. Pyszny! Poza tym mam słabość do wszelkich czekolad i pralinek czekoladowych. W internetowym sklepie Blikle znajdziecie różne wypieki świąteczne oraz ręcznie robione czekolady i pralinki w dużym wyborze.
Zainteresowały mnie również sympatyczne zestawy pierniczków do samodzielnego ozdabiania. Są w nich piernikowe gwiazdki z dziurką na tasiemkę oraz gotowe zestawy dodatków, składające się z połówek migdałów, rodzynek, cukrowych gwiazdek oraz złotych i srebrnych perełek. Wystarczy wykonać prosty lukier z cukru pudru i wody lub soku z cytryny, aby samodzielnie ozdobić gwiazdki. Lubię tego typu zestawy, bo moje córki są w takim wieku, że zaczynają samodzielnie kombinować w kuchni i cieszy je, jeśli potrafią przygotować coś bez pomocy mamy. Ten zestaw od razu im się spodobał, bo mogą przygotować z niego ozdoby choinkowe dla najbliższych 🙂
Konkurs
Co można wygrać?
Jeśli macie ochotę sprawić sobie lub bliskim prezent od Bliklego, to zapraszam do konkursu. Mam do rozdania 3 bony o wartości 50 zł każdy, do wykorzystania w sklepie internetowym Blikle. Zamówienia z bonów konkursowych mogą być przesłane w dowolne miejsce na terenie Polski. Jednak pamiętajcie, że w przypadku zamówienia bez bonu konkursowego, produkty można odebrać samodzielnie z wybranej cukierni Blikle lub zamówić przesyłkę kurierską, ale tylko w miejscowościach, w których znajdują się cukiernie Blikle (Warszawa, Janki, Konstancin-Jeziorna, Józefosław, Częstochowa, Gliwice, Katowice i Kielce – dokładne adresy znajdziecie tutaj, w zakładce Lokale).
Co trzeba zrobić?
Wystarczy w komentarzach do tego wpisu odpowiedzieć na pytanie:
Która potrawa dostępna w e-sklepie Blikle najbardziej kojarzy Ci się ze Świętami Bożego Narodzenia?
Na Wasze odpowiedzi, z króciutkim wyjaśnieniem wyboru, czekam do 15 grudnia. Wybiorę trzy osoby, które otrzymają bony wartości 50 zł do e-sklepu Blikle. Wyniki ogłoszę 17 grudnia.
Jeden rzut na ofertę i już wiem!
http://sklep.blikle.pl/pl/p/Bigos/199
Ze świętami najbardziej kojarzy mi się… bigos. Pewnie dlatego, że zapach gotującej się kapuchy towarzyszy nam podczas każdych świąt. Żeby było zabawniej, nikt w mojej rodzinie za nim nie przepada. Mimo to moja mama od lat, z uporem maniaka, go gotuje – mówi, że nie przeszkadza jej to, co o tej potrawie sadzimy (i że zawekowany bigos trzyma potem w lodówce tygodniami:)). Ona sobie świąt bez tego „zapaszku” i rytuału gotowania po prostu nie wyobraża. Ja w sumie już też nie:)))
Ja tam słodkości nie odmawiam 😀 …. i udział w konkursie na pewno wezmę.
ale słodkości 🙂 z blikle to pamietam z dzieciństwa mega pyszne pączki 🙂
Witaj:) W sklepie wyparzyłam cudo.. nie wiem czy to potrawa ale… wypatrzyłam babkę piaskową . W sklepie jest w kształcie gwiazdy a u nas na Święta Bożego Narodzenia zawsze była, troszkę skromniejsza , ze zwykłej formy . Uwielbiałam ją. Mama kupowała tylko wtedy (czasami na Wielkanoc ale nie miała tego uroku i smaku ). W sumie odkąd Mamy nie ma, jej nie kupiłam ani razu na Święta. Pozostanie dla mnie takim wspomnieniem bezpieczeństwa i ciepła domowego. Pozdrawiam Samira
Piernik herbaciany w towarzystwie herbatki Earl Grey w Święta Bożego Narodzenia spożywany.
Pierniczki zrób to sam, to strzał w dziesiątkę. Pyszne, rozpływające się w ustach pierniczki ozdobione rączkami moich wnuków. Czego można chcieć więcej. Wesołych Świąt.
Witam uśmiechem pełnym szczęścia gdyż na stronie Bliklego znalazłam coś wspaniałego 🙂 aż mi ślinka leci na samą myśl…zanim powiem co to jest to chce powiedzieć ,że jem to tylko w święta bo tak się uchowała tradycja moich pradziadków i tak każdy z nas ciągnie tą tradycję dlatego,że wtedy to ma zupełnie inny, magiczny smak :)Siadamy zawsze wszyscy przy ciepłej kawię i jemy to, rozpływające się w ustach ciasto z makiem w kompozycji bakali, otulony pysznym ciastem drożdżowym.. 😀 pewnie już wiesz co mam na myśli 🙂 dodam jeszcze ,że odmówienie sobie tego w święta to był by grzech 😀 aa mowa tutaj o przepysznej Strucli makowej Antoniego !
Mi najbardziej ze świętami kojarzy się drożdżowy place z kruszonką… uwielbiam te mięciutkie bakalie w środku i nawet gdy delikatnie sczerwienieje jem go z ciepłym mlekiem i masłem… jest to smak dzieciństwa… zawsze z siostrami wyjadałyśmy Mamie bakalie przygotowane do tego przysmaku 🙂
Mnie najbardziej ze świętami kojarzy się choinka piernik. Jest piękna. Pozostałe produkty kojarzę ze świętami przez zapach, który roznosi się w domu w trakcie przygotowania: bigos, pierogi, ciasto – ale ta urzekła mnie swoim osobliwym urokiem.
Zdecydowanie piernik królewski – bardzo przypomina ten, jaki od prawie stu lat wypiekany jest u mnie w domu z przepisu mojej ukochanej Karolki, prababci. Pieczemy go co roku, oryginalny przepis pozostał zafoliowany i co roku rozsyłamy paczki z piernikiem do rodziny rozrzuconej po całym świecie – ten piernik to niekończąca się pamięć o naszym domu i wszystkich magicznych wspomnieniach z nim związanych:)
Pozdrawiam!
Dla mnie nie ma Świąt Bożego Narodzenia bez strucli makowej. To słodki smak i wspomnienie czasu dzieciństwa, kiedy Babcia robiła najlepszy makowiec na świecie. Razem z rodzeństwem mełliśmy mak, dodawaliśmy bakalie, mieszaliśmy w misie na sześć rąk 🙂 Cała kuchnia była nasza. Babcia wstawiała do pieca, takiego prawdziwego, w którym palił się ogień i krzyczała by nie podchodzić by strzelają iskry. Dom był cały wypełniony słodkim aromatem ciasta, który mieszał się z zapachem igliwia. A potem razem ze św. Mikołajem zajadaliśmy solidne pajdy ciasta popijając herbatą z konfiturą z pigwy. Ach! cóż to były za Święta 🙂
Zdecydowanie SERNIK:)
3 lata temu otrzymalismy z moim swieżo poslubionym mężem upragnione klucze do długo wyczekiwanego mieszkania. Od pażdziernika rozpoczęły się gorączkowe remonty bo strasznie nam się marzyło żeby w tym wyjątkowym miejscu spędzić rodzinną wigilię. Było co robić bo był to stan deweloperski:) Na dzień przed wigilią okazało się,że mamy wadliwy piekarnik i nie da się go uruchomić…Błyskawicznie zmieniałam menu, bardzo improwizując bo zakupy były już zrobione. Zamiast tradycyjnego sernika zrobiłam sernikopodobne ciasto(trzymane na balkonowym mrozie) z masy budyniowo serowej na biszkoptach. Nie mielismy mebli, siedzielismy przy zaimprowizowanym stole z palet i dania nie były takie jakie planowałam ale smak tego „sernika” i radosc ze swiąt zapamiętam na zawsze;) Sernik stał się rodzinną tradycją:)
Kruche ciasteczka!
Najprostszy z deserów, najbardziej uniwersalny, i najszybciej znikający przysmak swiąteczny w moim domu;) Zgodnie z naszą rodzinną tradycją w pieczenie ciasteczek zaangażowane są dzieci. Moja babcia piekła z mamą i jej siostrami, ona ze mną a w tym roku ja będę je piec z moim synkiem:) Każda rodzina dekoruje ciastka po swojemu- jedni lukrem, inni cukrem pudrem czy czekoladą. My mamy stempelki ,którymi wytniemy imiona wszystkich zjadaczy ciasteczek! Potem każdy wrzuca trochę udekorowanych po swojemu ciastek do wspólnej ciasteczkowej misy wigilijnej:)
Pierogi z kapustą i grzybami. Przyrządzam je tylko raz w roku na ten jedyny i niepowtarzalny wieczór.Kiedy jesienią zbieram śliczne podgrzybki i borowiki oczami wyobraźni widzę jak się delektujemy pierogami i uszkami w wigilijny wieczór. To taka nasza miejsko-wiejska tradycja.
Świętowanie, karpiowanie, miłości dawanie! 🙂
W internetowym sklepie Blikle jak u babci się czuję,
Są tam bowiem 2 SMAKI świąteczne, które adoruję.
Karpia w galarecie i cytrynę całym sercem miłuję,
Wigilijne arcydzieło z rąk babci co roku odnajduję.
Pozwolę sobie życzenia wszystkim czytającym złożyć:
Niechaj królewski karp na Waszych stołach zagości,
A na twarzach będzie tyle radości, ile karp ma ości!
http://sklep.blikle.pl/pl/p/Karp-w-galarecie/258
Ach… Jabłecznik z jabłkami, rodzynkami i cynamonem, taki sam, jaki robi moja babcia co roku na Wigilię. Idealny, bez dwóch zdań. Zawsze znika ze stołu pierwszy, a nasze brzuszki są najszczęśliwsze na świecie. Kiedy siadam w połowie lata i marzę o Świętach, zawsze pierwszy na myśl przychodzi mi właśnie taki babciny jabłecznik, pieczony z serca, specjalnie dla nas, łakomczuchów 🙂
Moje serce mocniej zabiło, gdy spostrzegłam na internetowej stronie Blikle zdjęcie kutii. Jest to potrawa, do której mam szczególny sentyment i bez której święta nie byłyby świętami. Ja kocham miłością dozgonną kutię. Moja mama pochodzi ze wschodu, a dokładnie z Białegostoku, i zawsze przyrządza ją z łazankami, a nie jak większość osób z pszenicą. To jest takie moje ukochane danie, które uwielbiałam już jako pyzaty mały rudzielec z warkoczykami na głowie. Uwielbiam do tego stopnia, że mogę nie jeść nic podczas całej Wigilii i czekać na tę kutię, i potem ją pałaszować z największą radością na świecie, tak jak tylko potrafi dziecko – szczerze, naturalnie, bez zahamowań. Naprawdę, rewelacja. Mak, miód, domowe łazanki i mnóstwo bakalii, jest to fantastyczna słodycz i myślę, że święta Bożego Narodzenia już zawsze będą kojarzyły mi się z kutią. Wesołych Świąt!
Ze świętami kojarzą mi się zdecydowanie pierniczki. Robię dwie wersje, jedna miesiąc przed świętami, pierniczki dojrzewające, a druga wersja to pierniczki bezglutenowe gryczane, które są gotowe od razu do spożycia.
Tradycją jest, że robimy je całą rodziną, czyli ja, mąż i 4-letni syn. Dla dziecka jest to super zabawa, jednocześnie dla całej rodziny zacieśnianie więzi między nami, bo nie ma nic piękniejszego, niż robienie czegoś wspólnie, całą rodziną :).
Pierniczki później dekorujemy, pakujemy w paczuszki i synek przekazuje dziadkom w prezencie.
Cukiernię Bikle na długo się pamięta a dzięki nim radosne są moje święta .W dzisiejszych czasach pełno jest produktów z metką made in China a tylko rodzina Bikle o naturalności w święta nie zapomina .Biklowie z nimi można poczuć się wspaniale bo mają pięknie wyposażone swe lokale .Rodzina Bikle to artyści jakich mało nawet małe dzieci mogą ich produkty jeść śmiało .Antoni Kazimierz Bikle otworzył przez nami słodki świat znany każdemu człowiekowi od lat .Marka Bikle to jakość i pysznego smaku oznaka ona przeznaczała swoje słodkości nawet dla więźniów Pawiaka .Warto być w tak wrażliwym i kochającym ludzi klanie bo oni przetrwali nawet Warszawskie Powstanie .Całuje wszystkich pracujących tam ludzi w rączki bo oni potrafili stworzyć niesamowite w smaku pączki .W cukierni Bikle nie marnuje się żadnych złotówek i ma ona w Polsce ponad 20 placówek .Pierwsza rzecz dla przyjezdnego to przyjść na kawę do Biklego .Rok temu się ożeniłam i zorganizować dzięki produktom od rodziny Bikle swą Wigilię postanowiłam .Prawdziwe smaki ,niesamowite doznania dobrze ,że moja ukochana blogerka .,,2 smaki ” z ciekawymi postami dotyczącymi produktów marki Bikle się wyłania .Ona każdego dnia mnie inspiruje bo ona miłość do potraw w swym sercu czuje .Prawdziwe smaki ,prawdziwe święta produkty rodziny Bikle do końca życia się pamięta.Słyszę bicia mego serca stuk -puk ,stu -puk i spożywam ręcznie robione praliny w ilości osiem sztuk 🙂 .Święta zaprzątają moją głowę a na mym stole króluje niesamowite w smaku ciasto czekoladowe .Obserwuje ciężko pracujących ludzi w cukierni Bikle eskortę i zjadam szybko Nusstorte .Rodzina Bikle jest bardzo ambitna a na moim podniebieniu rozpuszcza się szybko trufla aksamitna .Nawet Święty Mikołaj będzie w pełni zdrowy gdy skosztuje sernik domowy .Jakby z przepisu mojej mamy wyłania się z cukierni piernik herbaciany .Mam nadzieje ,że i mój ukochany był w tym roku był grzeczny więc skosztuje markowy od rodzinki Bikle jabłecznik .Na widok pyszności od Bikle leci z mych oczu łezka a na drewniane desce w kuchni leży już babka królewska .Cytrynowa Tarta nie tylko w święta jest grzechu warta.Krzysiek też będzie po raz pierwszy spędzał święta ze swoją małżonką 🙂 i zje placek z kruszonką .Teraz zaś ma ochotką na świeżą szarlotkę .Święta są dla Naszego organizmu zbawienne a z mojego stołu szybko znikają ciasteczka korzenne .Wie każda kochająca wypieki kobietka ,że pobudza wszystkie zmysły z żurawiną tarletka .W Domino w wolnym czasie gramy ale ciasto tej samej nazwie też z chęcią zjadamy .Biklowie miłość do gotowania czują i z chęcią sernikiem z marakują częstują .Biklowie są najlepsi na całym świecie i mają pyszny karp w galarecie .Same poruszają się z radości moje nóżki gdy widzą świeży pasztet francuski .Biklowie są przykładem niesamowicie szanującej tradycję rodziny i tylko oni przygotowują tak doskonałe w smaku Bliny
Pewnie będę nietypowa jeśli chodzi o mój wybór potraw i słodkości, które najbardziej kojarzą się mi ze świętami
Jeśli chodzi o wypieki – to z Bożym Narodzeniem najbardziej kojarzy mi się… nie piernik tylko sernik (pewnie najbliższy temu będzie sernik domowy Blikle). Moja Mama co roku piekła kilka blach pysznego, wilgotnego puszystego sernika (robiony z ziemniakami)dla nas i znajomych.
I coś czego w ofercie nie ma. Pierogi z farszem ze słodkiej kapusty (w ofercie są z kapustą i grzybami). Do dziś towarzyszy mi wspomnienie tego smaku. Wspomnienie o pierogach mojej Mamy. Ale nie takich zwykłych. Jedliśmy je tylko na Święta. Pierogi pojawiały się na naszym stole w Wigilię, ale rządziły w pierwsze i drugie Święto. Takie odsmażone… Jak ja żałuję, że byłam młoda i głupia i nie uczyłam się od Mamy wtedy gdy mogłam. Teraz to wiem, ale wtedy jako studentka nie wyobrażałam sobie, że Rodzice tak szybko odejdą… I że nie zdążymy zrobić razem tylu rzeczy… I tęsknię już naście lat za takimi pierogami – nigdzie nie mogłam znaleźć takiego przepisu, próbowałam na podstawie jakiś znalezionych w sieci, ale to nie było to…
Nie wiem dlaczego, ale mimo, że bardzo się staram i tak nie potrafię powtórzyć w swoich kulinarnych zmaganiach takiego samego smaku jak ten który zapamiętałam… A może to czas tak na mnie wpływa, że wydaje mi się, że coś smakowało lepiej, głębiej?
Bo wiadomo, że najlepszy smak Świąt to ten z dzieciństwa, ten od Mamy…