Przygody Franklina były przez długi czas ulubioną bajką moich dzieci. Kiedy natknęłam się na ten przepis, od razu wiedziałam, że zaproponuję go moim dzieciom. Ostatecznie Klara wolała pobawić się na dworze z innymi dziećmi niż piec z mamą ciasteczka, ale do jedzenia to już wszystkie moje dzieci były bardzo chętne 😉 Ciasteczka są delikatnie kruche, z kawałkami czekolady. Ktoś z dorosłych powiedział, że smakują mu jak typowe włoskie ciasteczka. Całkiem możliwe 🙂
Dorosłym do ciasteczek polecam kawę. Na przykład taką, którą możecie wygrać w konkursie Tchibo u mnie. W zestawie z dwoma opakowaniami kawy Tchibo Arabica 100% są 2 filiżanki 🙂
Ciasteczka Franklina
- 1 filiżanka cukru
- 1/2 filiżanki miękkiego masła
- 2 jajka
- 2 filiżanki mąki
- 1 filiżanka czekoladowych czipsów (u mnie pokrojona czekolada mleczna)
Masło ubij z jajkami i cukrem (ja chyba za słabo ubiłam i dlatego nie wyszła mi taka fajna skorupka jak u Liski). Następnie dodaj mąkę i czekoladowe chipsy, dokładnie wymieszaj. Na blasze wyłożonej papierem układaj ciasteczka (w książce każą zrobić to łyżką, nasza masa była dosyć zbita, więc lepiłyśmy kulki, rozpłaszczając je na blasze). Piecz 15 minut w 180°C.
Tagi: czekolada, dla dzieci
też robiłam 🙂 bardzo smaczne 🙂
Chantel, nawet bardzo bardzo 🙂
Olu masz śliczne dzieciątka:) ..po mamusi:) ….a ciasteczka franklina znamy, oj znamy …są po prostu boskie:) pozdrawiam ciepło
Jolu, dziękuję za miłe słowa. Ja się z tymi ciasteczkami dopiero poznałam, ale też je bardzo polubiłam 🙂
Muszę koniecznie je zrobic dla córeczki! 🙂
Kuchenne Figle, dla córeczki polecam gorąco 🙂
wyglądają smakowicie, a dzieciakom jak widać smakowały 😉
Zauberi, smakowały bardzo 🙂
Urocze dzieci! z pewnością warto takie ciasteczka dla nich upiec – muszę je wykonać z moimi Siostrzenicami 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
Ola, dziękuję. Z dziećmi na pewno warto je upiec 🙂
A ile to mniej wiecej 1 filizanka
Daria, mniej więcej 200 lub 250 ml – najważniejsze, żeby wszystkie składniki odmierzyć tą samą szklanką, żeby proporcje się zgadzały.
Jak miło robic i jeść takie dania 🙂
Grażynko, to prawda 🙂
Wszystko tłumaczą uśmiechy dzieciaczków ;-D
Ewa, no, zgadza się 🙂
Pyszne te ciasteczka Olu! Fajne są Twoje córeczki.
Uściski dla Was:*
Majanko, dziękuję bardzo. Córeczki rzeczywiście mamy superowe 🙂
chetnie bym sobie pochrupala takie smakowite ciasteczka:)
Aga, oj ja też, a już ich nie ma… Na szczęście robi się je tak łatwo, że mam poczucie, że w każdej chwili mogę je znowu mieć 🙂
jacy degustatorzy! widac, że się znają na swym fachu ;]
wspaniałe ciacha! chyba też je zrobię ;]
Karmel-itka, moje dzieci rzeczywiście znają się świetnie na próbowaniu ciast i ciasteczek 🙂
słodkie masz dzieciaczki jak te ciasteczka 🙂
Dorotko, dziękuję bardzo. Ja też uważam, że są słodkie 🙂
Ale fajne ciasteczka i ciasteczkowe potwory:)
Aniu, Potwory są potworne, jeśli chodzi o ciasteczka 🙂
te ciasteczka mają w sobie jakąś magiczną moc sprawiającą, że każdy kto je je uśmiecha się 🙂
Paula, no coś w tym jest 🙂
Bardzo fajne ciasteczka i widać po uśmiechniętych buziach że smakują 😀
Flusso, oj smakowały nam bardzo 🙂
zrobię z moimi łobuziakami! do tej pory hitem były czekoladowe ciasteczka Nigelli 🙂
Olisko, czekoladowe Nigelli też są u nas hitem. Ciasteczka Franklina do listy hitów właśnie dołączyły 🙂
Szkoda, że ten przepis nie pojawił się parę dni wcześniej, bo syn też galaretkowy. Miał urodziny tydzień temu i zażyczył sobie właśnie tort galaretkowy. Nie wpadłam niestety na taki pomysł. A ciasteczka franklina bardzo nam wszystkim posmakowały. Dzięki.
Dorota, no to zrób synowi taki tort na imieniny albo bez okazji 🙂 Cieszę się, że ciasteczka Wam posmakowały.
mialam miec dwojke malych gosci i postanowilam upiec im rozne ciasteczka. pierwsze – maslane, rozplynely sie po calej blaszce 😉 drugie – wlasnie te, zrobilam w wersji odwroconej (kakaowe ciasto + biala czekolada) bo po zrobieniu ciasta okazalo sie, ze ciemna czekolada zostala zjedzona. i az zdziwiona jestem, ze przepis taki prosty a ciastka takie smaczne 🙂 dzieciom i doroslym bardzo smakowaly 😉
Tanroth, ja miałam podobną historię z ciasteczkami maślanymi 😀 Może nie rozpłynęły się zupełnie, ale przesadnie rozpłaszczyły 😉 Ciasteczka Franklina w wersji odwrócoenej są godne zapamiętania. Łatwo wtedy za jednym zamachem zrobić obie wersje. Dzięki za pomysł 🙂
Te ciasteczka są przepyszne a takie proste do zrobienia! Cała moja rodzina je uwielbia, znikają w mgnieniu oka;) Mam 17 lat i od niedawna zaczęłam przygodę z gotowaniem, zaczęło się od prostych przepisów na ciastka (miedzy innymi na te) i powoli przeszłam na ciasta a od niedawna zaczęłam gotować rożne potrawy (bardziej skomplikowane 😉 ). Przepisy w większości biorę z Pani strony, dlatego bardzo dziękuje za te wszystkie inspiracje, są mi bardzo pomocne przy mojej 'nauce’ gotowania.
Pozdrawiam!
Milena, bardzo się cieszę, że moja strona pomaga Ci w nauce gotowania. Prawie wszystkie przepisy piszę w prostych wersjach, łatwych do wykonania dla każdego. Trzymam kciuki za Twoją naukę. I czekam na relacje o Twoich kolejnych postępach w gotowaniu 🙂
Ile mniej więcej wychodzi ciasteczek z tego przepisu, pani Olu? Ciasteczka wyglądają bardzo smacznie, muszę je koniecznie upiec! 😉
Omega, nie pamiętam dokładnie, ale patrząc na moje archiwum zdjęć wyliczyłam, że na pewno ponad 40 🙂
To super, bo chciałabym ze dać siostrze na święta- na pewno się ucieszy 😉
A, i czy zamiast masła można dodać margarynę, czy ciasteczka na tym stracą?
Omega, wydaje mi się, że z margaryną ciasteczka stracą na smaku. Oprócz czekolady nie ma tu dodatków smakowych, więc smak ty6ch podstawowych składników jest bardzo istotny.
Właśnie upiekłam i użyłam margaryny oraz rodzynek zamiast czekolady- są pyszne, miękkie, wprost rozpływają się w ustach.Troche załuję, że nie są churupiące, ale przeżyję : D. Dziękuję i pozdrawiam 😉
Omega, dziękuję za Twoją relację. Fajny pomysł z rodzynkami 🙂
Witam, nie wiem co zrobiłam źle w tych ciasteczkach, ale nie wyszły takie jak na Twoim obrazku Olu, były bardziej „rozlazłe”, a na następny dzień zrobiły się twarde jak kamień… Wiesz może co było nie tak? Jak je zrobić, żeby wyszły tak pięknie jak na zdjęciu? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :).
Merci, szczerze mówiąc nie mam pojęcia co było przyczyną… Sugestie mam takie:
– spróbuj wyjąć wszystkie składniki wcześniej, aby miały temperaturę pokojową (ja tego nie robię, ale podobno pomaga to uzyskać lepsze ciasto)
– miksuj masło z cukrem przez 15 minut, aż będzie naprawdę puszyste i białe
– jeśli chcesz przechować ciastka na kolejne dni, to konieczne trzymaj je w szczelnie zamkniętym pojemniku, najlepiej w puszce, ale może być też zwykły plastikowy
Daj znać, proszę, kiedy już wykonasz kolejną próbę. Jestem bardzo ciekawa czy te moje rady pomogą.
Jeżeli wszystkie te sugestie wypełniłaś już przy pierwszym podejściu, a mimo to nie wyszło, to też daj znać – pomyślę co jeszcze mogło pójść nie tak.
[…] do przepisów na ciastka czekoladowe, ciastka czekoladowe z kawałkami czekolady, baci di dama, ciasteczka Franklina, ciasteczka czekoladowo-kawowo-pomarańczowe, chocolate chip cookies, brazylijskie ciasteczka […]