Polędwiczki lubię w każdym wydaniu. Z grilla to dla mnie nowość, ale z ochotą ten pomysł dodaję do ulubionych. Tym razem mięso grillowałam w całości (a raczej w dużych kawałkach) i dopiero przed podaniem kroiłam. Warto, bo dzięki temu zadowolimy również osoby, które nie przepadają za przypieczonym mięsem. Marynata słodko-słona nadała polędwiczkom soczystości i charakteru.
Przypominam Wam o konkursie grillowym z Fairy na mojej stronie.
Polędwiczka wieprzowa z grilla
- polędwica wieprzowa
- 2 łyżki przecieru pomidorowego
- 2 łyżeczki miodu
- łyżka sosu teriyaki (lub sojowego)
- ząbek czosnku
Czosnek obierz i przeciśnij przez praskę. Wszystkie składniki marynaty wymieszaj.
Mięso wymyj, osusz i pokrój na kilka kawałków. Ja odcięłam głowę i ogon, aby mieć jeden piękny kawałek ze środka polędwicy. Mięso zalej marynatą, zamknij szczelnie i włóż do lodówki na przynajmniej godzinę.
Grilluj mięso w niezbyt wysokiej temperaturze (u mnie mała moc palnika pod patelnią do grillowania) przez około 30 minut.
Polędwiczkę podałam z pomidorami z dymką, solą morską i oliwą oraz z duszoną botwinką z czosnkiem.
Tagi: czosnek, grill, miód, polędwiczka wieprzowa, przecier pomidorowy, sos teriyaki
chyba się napatrzyłam na te polędwiczki i mam straszną ochotę na mięso 😉 mimo, że generalnie jestem warzywożerna
Tanroth, ja na wiosnę też robię się warzywożerna 🙂 Ale takiej polędwiczki to sobie nie odmówię…