Tym razem to dzieci wzięły sprawy w swoje ręce. Ostatnio trudno mnie namówić na kupienie lub produkcję słodyczy, więc dzieci są zmuszone same realizować swoje słodkie zachcianki. Emilka wypatrzyła instrukcję wykonania batoników Twix i muszę przyznać, że wyszły bardzo smaczne. Mają fantastyczny kruchy spód i pyszną masę krówkową. W naszych batonikach masy wyszło bardzo mało. Wydaje mi się, że w przepisie powinno być jej więcej, ale też widziałam jak Emilka wielokrotnie „próbowała” roztapianych krówek, więc… nie dziwcie się bardzo cienkiej warstwie tej masy na zdjęciach 😉
Przepis dzieci wypatrzyły na ulubionym kanale „5 sposobów na…”.
Domowe batoniki Twix
Ciasto:
- kostka masła
- 3/4 szkl cukru pudru
- jajko
- łyżeczka cukru waniliowego, najlepiej domowego
- 250 g mąki
- pół łyżeczki soli
Masa krówkowa:
- 150 g krówek
- łyżka mleka
Polewa czekoladowa:
- 2 tabliczki mlecznej czekolady
Ciasto. W malakserze zmiksuj masło z cukrem pudrem na gładką masę. Dodaj jajko i znowu zmiksuj. Dodaj cukier waniliowy, mąkę, sól i ponownie zmiksuj.
Wstaw do zamrażalnika na pół godziny, a następnie wyłóż ciasto do foremki keksowej wyłożonej papierem do wypieków. Wyrównaj powierzchnię ciasta i przełóż razem z papierem na blachę. Piecz 30 minut w 150°C.
Masa krówkowa. Do miski włóż krówki, dolej mleko. Naczynie ustaw na garnku z wrzącą wodą i mieszaj krówki aż do ich całkowitego rozpuszczenia. Masę przełóż na wystudzone ciasto i odstaw do wystygnięcia. Następnie pokrój ciasto na małe batoniki.
Polewa czekoladowa. Czekoladę połam na kawałki i włóż do miski, ustawionej nad garnkiem z gorącą, ale nie wrzącą wodą. Dno miski nie powinno dotykać do wody. Mieszaj aż do całkowitego roztopienia czekolady. Zdejmij miskę z garnka i wkładaj do niej batoniki, obtaczając je dokładnie w płynnej czekoladzie. Odkładaj batony na papier do wypieków i pozostaw do całkowitego zastygnięcia czekolady.
Tagi: czekolada, dla dzieci, domowy cukier z prawdziwą wanilią, krówki
Oleńko niedługo obiady zaczną za Ciebie gotować Twoje Córcie:) …. śliczne i zdolne .. aa batoniki wspaniałe:)
Jolu, nie mam nic przeciwko, żeby niedługo powiedziały: Mamo, odpocznij, my zrobimy obiad. Tylko jakoś nie dowierzam, że będzie aż tak pięknie 😉
O, świetnie :))
Evi, jeśli wypróbujesz, daj znać 🙂
Pięknie wyglądają.
Mi też się bardzo spodobały 🙂 Mają trochę za mało masy krówkowej, bo Emilka intensywnie „próbowała” przy jej roztapianiu 😉
wyglądają świetnie 🙂