Dlaczego niektórzy bardzo silnie reagują na smog nad Polską, a inni nawet go nie zauważają? Dlaczego niektórzy chorują po kilka razy w sezonie jesień-zima, a inni nie chorują wcale? Moja odpowiedź jest niezmienna: najważniejsza jest zdrowa dieta! Do tego wystarczy umiarkowany wysiłek fizyczny, np. szybki marsz, kilka razy w tygodniu oraz unikanie sytuacji silnie stresujących i mamy receptę na zdrowie i długie życie.
Jako osoba, która kiedyś miała silną astmę, a dziś astmy nie ma wcale, a katar alergiczny już tylko w minimalnym stopniu i tylko przez kilka dni w roku, chciałabym podzielić się z Tobą moimi przemyśleniami na temat zdrowia. Jeśli masz ochotę, obejrzyj też film i przeczytaj co poprawiło się w moim zdrowiu po 9 miesiącach stosowania zdrowej diety. Podkreślam, że nie jestem lekarzem i piszę na podstawie własnego doświadczenia oraz po lekturze wielu książek o tematyce zdrowego odżywiania.
Jeżeli chcesz, aby Twój organizm działał prawidłowo i radził sobie z większością albo z wszystkimi niekorzystnymi warunkami zewnętrznymi, jak smog, wirusy, bakterie, to zacznij karmić się tym, co buduje Twoje komórki, a nie im przeszkadza. Organizm człowieka ma niesamowite mechanizmy radzenia sobie w najróżniejszych warunkach! I radzi sobie, o ile my sami mu w tym nie przeszkadzamy.
Jak w takim razie pomagać organizmowi, aby był zdrowy?
Dobrze go karmić! Czym? Przede wszystkim surowymi warzywami! W zimie trudno o warzywa prosto z grządki, ale jest wiele polskich warzyw, które dobrze się przechowują w chłodzie i zachowują większość ze swoich cennych składników. Warto pamiętać o zielonych warzywach liściastych typu szpinak, natka pietruszki.
Zdrowiu sprzyja też jedzenie owoców, ale nie można ich jeść zbyt dużo, ze względu na zawartość cukru. Wystarczy, jeśli owoce będą stanowiły 15% Twojej diety. W moim przypadku oznacza to dwa owoce typu jabłko, gruszka. W lecie porcję owoców zastępuję miseczką sezonowych owoców jagodowych. Warto, aby surowe warzywa i owoce stanowiły zdecydowaną większość (około 85%) Twojej diety. W ten sposób zapewnisz sobie mnóstwo witamin i minerałów w naturalnej postaci.
Tu drobna uwaga: banany oraz owoce cytrusowe nie rosną w Polsce, są do nas sprowadzane z daleka, a przed podróżą „troskliwie” traktowane chemicznymi środkami. Tych zagranicznych owoców lepiej używać w niewielkich ilościach i niezbyt często.
Uzupełnieniem dla warzyw i owoców powinny być orzechy i nasiona oraz wszelkie kasze. Dopuszczalna jest mąka pełnoziarnista, jeśli nie masz alergii na gluten. Natomiast unikaj białej mąki pszennej, cukru i alkoholu (ja robię wyjątek dla wina i piję je 2-3 razy w tygodniu po pół lampki, jednak najzdrowiej jest unikać wszelkiego alkoholu). Oczywiście Twojemu zdrowiu nie służy żywność przetworzona. Unikaj zup i dań w proszku, słodkich batoników i wszelkiej innej przetworzonej żywności. Nie ma też potrzeby zbyt częstego używania soli. Surowe warzywa mają odpowiednią ilość naturalnych soli mineralnych. Używaj soli, tylko do gotowania. Z płynów warto unikać kawy i herbaty, które odwadniają. Za to koniecznie pamiętaj o piciu wody oraz świeżych soków.
Lepiej unikać też mięsa i nabiału, jako produktów, które długo przechodzą przez nasz przewód pokarmowy. A, jak już powszechnie wiadomo, wiele chorób ma swój początek w naszych jelitach. Jeśli, szczególnie w zimie, odczuwasz potrzebę jedzenia mięsa, proponuję zjadać je po uprzednim najedzeniu się sałatą i surowymi warzywami. Jeszcze lepiej jest zastąpić mięso warzywami strączkowymi.
Podsumujmy czego warto unikać:
- Cukru
- Białej mąki
- Alkoholu
- Mięsa
- Nabiału
- Herbaty i kawy
- Soli
Zdaję sobie sprawę, że całkowite wykluczenie tych składników z diety jest bardzo trudne. Mi też się to nie udało. Jednak wystarczy wyraźnie ograniczyć spożywanie tego, co nam nie służy, aby odczuć wyraźną poprawę zdrowia.
Przeczytaj też na jakie trudności napotkałam i jakie błędy popełniałam na początku stosowania zdrowej diety i jak sobie poradziłam.
Co w takim razie jeść, skoro tylu rzeczy trzeba unikać?
Zajrzyj do kolejnego wpisu, gdzie podaję mój przykładowy jadłospis.
Soli nie unikajmy, jak to mówi lekarz Nieumywakin: można sól jeść ziarenkami przez cały dzień ale dobrą sól, nie kuchenną a kamienną, nasza dobra Kłodawską na przykład. Wiele osób robi sobie krzywde usuwając lub bardzo ograniczając ja w diecie. Wszystkie nasze płyny ustrojowe są słone, trzeba ją dostarczać.
Aneta, aktualnie całkowicie się z Tobą zgadzam 🙂 No, może nie jadłabym cały dzień, ale warzywa poddane obróbce termicznej solę koniecznie, a czasem dodaję małą szczyptę soli do szklanki wody.