Podzielę się dziś z Wami wrażeniami o pewnej książce i smacznym polskim jedzeniu. Niedawno miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu promującym książkę Adama Gesslera „Smaki na 52 tygodnie”. Ujęły mnie opowieści o ludziach i smakach, którymi raczył nas Adam Gessler.
Lubię książki z przepisami kulinarnymi, ale ta książka to coś więcej. Po pierwsze ułożona jest w formie kalendarza i każdy zamieszczony w niej przepis wykorzystuje produkty w najlepszym dla nich momencie, czyli kiedy natura wyznacza nam czas ich spożywania.
Poza tym podoba mi się gotowanie tylko ze składników, które wyrosły lub były hodowane nie dalej niż 50 km od miejsca, w którym gotujemy. Przyznaję, przekonuje mnie takie podejście do gotowania. Może tym bardziej dlatego, że mój tata uważa podobnie i jestem trochę przesiąknięta takim spojrzeniem na kuchnię (choć sama nie zawsze się do niego stosuję).
Ważną częścią tej książki są opowieści o prezentowanych potrawach i historiach z nimi związanych. Dałam się wciągnąć i zaciekawić. Można się z nich wiele dowiedzieć o kuchni staropolskiej, miejscach z wyjątkowo smacznym jedzeniem w całej Polsce oraz o ciekawych osobach, które spotkał Adam Gessler.
Miałam okazję przekonać się jak smaczne jest jedzenie proponowane przez autora tej książki. W restauracji „U Kucharzy” zostaliśmy ugoszczeni obiadem złożonym ze śledzi z dwoma sosami (w oleju lnianym i w śmietanie), tatara, zupy pieczarkowej oraz kurczaka po polsku. Były to zdecydowanie moje smaki, choć do tatara podeszłam z pewną rezerwą, bo surowego mięsa unikam. Jednak wszystko okazało się bardzo smakowite i pierwszej jakości.
Szkoda tylko, że godzina była wtedy taka niespotkaniowa dla kobiet pracujących 😉
Oczko, mi też brakowało Ciebie na tym spotkaniu. Wierzę, że spotkamy się wkrótce znowu przy jakiejś fajnej okazji.
Dla mnie właśnie tatar byłby tym daniem „naj”:)
Aniu, tatar mi też bardzo smakował. Musiałam tylko przełamać uprzedzenie. Był delikatny i pyszny.
Dzieki Olu! Nastepnym razem, jak zajrze do Polski bede patrzec w ksiegarniach! Buziaczki!
Kasiu, szczerze polecam tą książkę. Poszukaj jak będziesz w Polsce. No i wpadnij do mnie, jeśli znajdziesz czas 🙂
książka zdecydowanie dla mnie – chcę!!! 🙂
Gosiaczku, wcale się nie dziwię 🙂 Mi też przypadła do gustu.
Wszystko, co napisałaś brzmi bardzo zachęcająco!
Muszę mieć tę książkę. 🙂
aaania
Aaaniu, jest już w sprzedaży 🙂
Zapraszam do mnie na Torcik jogurtowy z brzoskwiniami i Kukułkę
wypieki-agi.bloog.pl
Pierniczek, dzięki 🙂