Kolejna potrawa, która „zrobiła się sama”. To efekt testowania frytownicy Tefal ActiFry. Wszystkie składniki były gotowane i mieszane w trakcie, bez mojego nadzoru. Ja ustawiłam tylko czas gotowania 🙂
W tej potrawie jest pełno smaków i jest to połączenie w tajskim stylu. Mleko kokosowe, pasta curry, świeży imbir, papryczka chili połączone z dynią i indykiem dają aromatyczny, soczysty, a jednocześnie sycący efekt. Doskonałe na lekki, ale sycący obiad.
Indyk z dynią w mleku kokosowym z curry
- 500 g piersi indyka
- 500 g dyni (obranej, bez farfocli)
- 4 kółka ananasa z puszki
- 100 ml mleka kokosowego
- ząbek czosnku
- kawałek świeżego imbiru (1 cm)
- papryczka chili
- pół łyżeczki pasty curry
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- sól, pieprz świeżo zmielony
W misce wymieszaj indyka pokrojonego w kostkę, czosnek, imbir i chili drobno posiekane, pastę curry i oliwę. Przełóż do naczynia i smaż 10 minut. Dodaj pokrojone w kostkę dynię oraz ananasa i smaż 10 minut lub aż indyk będzie miękki. Podaj z ryżem jaśminowym lub makaronem.
Artykuł komercyjnyTagi: ananas, chili, curry, czosnek, dynia, imbir, mleko kokosowe, oliwa, pierś indyka, Walentynki
Przypomniały mi się warsztaty w t-barze 😉
Oczko, racja! 🙂
Szkoda, że ta frytkownica jeszcze sama po zakupy nie chodzi – wtedy to już by była więcej niż idealna:)
Aniu, powiem Ci, że czekam na takie urządzenie, ale jakoś jeszcze w sklepie nie widziałam 😉 Za to w czasie kiedy frytki się smażą można zamówić przez internet z dostawą do domu 🙂
Mm, ale mnie ochota naszła na takie mięsko 😉 Gdzie można kupić mleko kokosowe, bo kiedysś szukałam i nie mogłam znaleźć.
mojmalykulinarnyswiat.blogspot.com
Milena, ja mleko kokosowe kupuję w hipermarkecie, w dziale z kulinariami świata. Najlepiej zapytać kogoś z personelu, bo klucz rozkładania produktów na półkach nie zawsze jest dla mnie logiczny, więc coś może leżeć w zupełnie innym miejscu niż logika podpowiada 😉