Grywacie rodzinnie w gry planszowe? My bardzo lubimy! Wiem, często trudno zebrać całą rodzinę w komplecie, bo w weekend starsze dzieci chcą się spotkać z przyjaciółmi, ale i na to mamy sposób. Wiemy, że warto się o to postarać, bo wspólne granie w gry ma wiele zalet. Dlatego chciałabym Wam dziś polecić granie w gry planszowe dla całej rodziny, opisując przykładową, bardzo fajną i wartościową grę: Było sobie życie – Pierwsza pomoc.
W ostatni weekend ekipa 2 smaki rozłożyła nową grę planszową. Tym razem padło na grę Było sobie życie – Pierwsza pomoc. Zawsze jesienią i zimą powracamy do gier planszowych, takich w które może zagrać cała rodzina. Czyli z wystarczająco prostymi zasadami, aby mogła zagrać z nami 7-letnia Łucja, a jednocześnie z atrakcyjną treścią, fabułą lub formą gry. Znając nas pewnie się nie zdziwicie, że grywaliśmy już w gry o bieganiu oraz w gry kulinarne 😉 Teraz nadszedł czas na gry poszerzające naszą wiedzę. Pisząc „naszą wiedzę” mam na myśli nie tylko wiedzę naszych dzieci, ale i nas, dorosłych.
W tej grze okazało się, że mamy niemal równe szanse z dziećmi, ponieważ one w niektórych kwestiach pierwszej pomocy są bardzo na bieżąco z lekcji szkolnych, a my mamy szerszą wiedzę ogólną. I to jest w tej grze najfajniejsze, że dzieci nie są z góry skazane na porażkę.
Jednak zacznijmy od podstaw rodzinnego grania w gry rodzinne.
Jak zachęcić dzieci do wspólnej gry w planszówki, jak zebrać całą rodzinę w jednym czasie i miejscu?
Podstawą jest atrakcyjność gry. Jeśli ma nam się udać zgromadzić całą rodzinę przy jednej grze, to musi ona być atrakcyjna dla wszystkich. Jeśli jest zbyt prosta, to dorośli szybko się nudzą i kombinują pod jakim pretekstem opuścić towarzystwo 😉 Na szczęście teraz jest dostępnych wiele gier, które są atrakcyjne również dla rodziców.
Druga ważna kwestia to zadbanie, aby gra miała na tyle proste zasady, aby najmłodszy członek rodziny dawał sobie radę. Ewentualnie najmłodsze dziecko może grać „w drużynie” z rodzicem. Taką opcję wykorzystujemy też, gdy gra jest 4-osobowa, bo nas jest pięcioro.
Sposobem na zebranie starszych dzieci razem jest u nas wcześniejsze ustalenie kiedy planujemy pograć. Aby się nie okazało, że w żadnym terminie się nie uda, bo niemal w każdej porze dnia ktoś już się z kimś umówił. Nie wiem czy to problem aktualny we wszystkich domach, ale u nas takie właśnie są realia. Umawiamy się na początku weekendu, że będziemy grać na przykład w sobotę po południu. Wtedy wszyscy wiedzą, że na ten termin mają niczego innego nie planować. U nas działa 🙂
Korzyści ze wspólnego grania w gry planszowe
Dlaczego warto wspólnie grać w gry? Przede wszystkim jest to dla nas miła forma spędzenia wspólnie czasu. Warto pokazywać dzieciom (dorosłym też się może przydać), że spotkania poza Internetem mogą być równie atrakcyjne. Wiem, to brzmi może dziwnie, ale kto ma dzieci w wieku gimnazjalnym, ten pewnie rozumie, o czym piszę 😉
Dzieci uczą się bardzo wielu rzeczy: rozumienia i przestrzegania reguł gry, współpracy oraz współzawodnictwa, wygrywania, przegrywania i godzenia się z porażką.
Oczywiście uczą się też wielu innych rzeczy związanych ze specyfiką konkretnej gry, w którą grają.
Było sobie życie – Pierwsza pomoc
Pamiętacie serial dla dzieci „Było sobie życie”? Oglądałam kiedy byłam mała. A potem oglądały go również moje dzieci. Super, jeśli można się czegoś dowiedzieć i nauczyć w tak przyjemny sposób. Gry z tej serii są podobne – uczą przez świetną zabawę!
„Było sobie życie – Pierwsza pomoc” to gra ciekawa dla dzieci od kilku do stu lat. Po pierwsze ma proste, a jednocześnie oryginalne reguły poruszania się po planszy. Jest w niej oczywiście element losowy – nie wszystko zależy od naszej wiedzy. Każdy ruch wymaga zakręcenia kołem, co dla młodszych dzieci staje się główną atrakcją. Podczas gry zbieramy żetony Globinka i Tlenio, które możemy później wymienić na różne elementy Łańcucha Przeżycia. Kto pierwszy skompletuje wszystkie elementy, ten wygrywa. Oczywiście żetony można zdobyć przede wszystkim prawidłowo odpowiadając na pytania. I tu zaczyna się ciekawie, bo niektóre pytania okazały się trudne nawet dla dorosłych. Przy czym weźcie pod uwagę, że Janek jest po przeszkoleniu z pierwszej pomocy, a i tak niektóre pytania okazały się dla niego bardzo trudne. Inne pytania nie dotyczą wiedzy, ale naszego faktycznego przygotowania na nagle przypadki zagrożenia życia. Jeśli chcesz być lepszy w kolejnej rozgrywce, zadbaj o to by na przykład mieć wpisane w telefonie numery alarmowe.
Dodatkową atrakcją gry jest prosty samouczek obrazkowy o tym jak udzielać pierwszej pomocy. Idealny dla młodszych, bo z dużą ilością obrazków i małą ilością tekstu. Czyli oprócz uczenia przez zabawę i granie, mamy też konkret w pigułce, jak możemy sami pomóc w sytuacji zagrożenia czyjegoś życia.
Tagi: Było sobie życie
Cudownie zdjęcie:) Jak się pamięta wszystkie dziewczynki od niemowlaka, to robi niesamowite wrażenie:)
Kasiu, dzięki! Klara jest już wyższa ode mnie! 🙂
Piękne dziewczyn(k)i 🙂 włosy 🙂
Dixit! Idę czytać 🙂
Wiesz, my uwielbiamy Pytaki. Tam sie nic nje wygrywa tylko odpowiada na pytania np jak poznali sie Twoi rodzice? Czego sie najbardziej boisz? Opowiedz o sytuacji w której czułeś sie szczęśliwy. Bardzo ja lubimy i odkrywamy mnóstwo rzeczy o sobie 🙂 a tak to gramy w dobble, hali galli, spaghetti
Znamy, mamy i grywamy ❤
U nas króluje teraz „Ognisty podmuch” o strażakach. Pierwszy raz nie ma płaczu, że „ja przegrałem”.
O, tego jeszcze nie znam! Dzięki!
Jeszcze podobno dobra jest zakazana wyspa (rebel), ale jeszcze czekamy na Mikołaja. Bez rywalizacji. Albo wszyscy przegrała albo wygrają.
O rany, ściskam i całuję całą rodzinkę i pozdrawiam wszystkie ślicznotki, nie tylko te, które nosiłam na rękach :D.
Dorota ❤
Ja z siostrzencami lubiłam grać w Pictureka
O, tego tez nie znam. Dzięki! 🙂
Brawo,przykład dla innych
jejku,nie [poznalam Klary,mydslalam ze to kol.Emi
Rzeczywiście, Klara się ostatnio bardzo zmieniła! <3