Ciastka bez mąki, masła, jajek i cukru. Tylko z trzech składników. Są delikatnie słodkie, bo słodycz pochodzi jedynie ze śliwek i miąższu pomarańczy. Wychodzą bardzo mięciutkie, delikatnie skarmelizowane od spodu. Można je jeść bez wyrzutów sumienia, szybko też dają uczucie sytości, więc raczej nie grozi nam przejedzenie. Pomarańczę czuć bardzo delikatnie, więc jeśli zależy Wam na wyraźnym pomarańczowym aromacie, to dodajcie trochę startej skórki.
Pomarańcze i śliwki kojarzą mi się z Bożym Narodzeniem, więc właśnie taką wersję polecam na te Święta.
Wegańskie ciastka owsiane śliwkowo-pomarańczowe
- 100 g śliwek suszonych
- 150 g soku i miąższu z jednej pomarańczy
- 180 g płatków owsianych
Śliwki włóż do małego rondelka, zalej sokiem i miąższem wyciśniętym z pomarańczy. Zagotuj i gotuj na malutkim ogniu, pod przykryciem, przez 10 minut.
Zmiksuj dokładnie. Masa powinna mieć konsystencję rzadkiego dżemu. Wymieszaj z płatkami owsianymi.
Na blachę wyłożoną papierem do wypieków nakładaj po łyżce masy i rozpłaszczaj. Możesz formować ciasteczka dwiema łyżkami lub wilgotnymi dłońmi.
Piecz 15 minut w 180°C.
Tagi: Adwent i Boże Narodzenie, dla zdrowia, płatki owsiane, pomarańcze, śliwki suszone
Ha, tego mi brakowało. Zrobię z pomarańczy i daktyli (na śliwki jestem uczulona).
A płatków owsianych dam tylko trochę. Przetestowałam ostatnio, żeby płatków dać tylko tyle żeby było z nich i z wodnistych skłądniów – lepiszcze, a jako główny składnik zamiast mąki nawaliłam pestek słonecznika. One się w pieczeniu zrobiły chrupkie i prażone. Rodzina po spróbowaniu wynalazku zażyczyła sobie na Święta. Brakowało mi tylko tego czym mam zastąpić zestaw przypraw (robiłam z kardamonem, imbirem itp), bo jeden z uczestników Świąt bardzo jest na te zapachy uczulony i nie może nie tylko jeść ale nawet wdychać jak są w pomieszczeniu. Nie można nawet piernika dać na stół. I martwiłam się że będzie trochę mdłe. A tak – dam pomarańczę i będzie git. Ale mi zrobiłaś przyjemność, jak na zamówienie
Lila, jeśli zależy Ci na wyraźnej nucie pomarańczowej, to koniecznie dodaj trochę startej skórki z pomarańczy. Ja nie dodałam i pomarańczę czuć było bardzo dyskretnie, dla mnie trochę za mało, choć wielu osobom smakowało 🙂