Zapraszam na pasztet, który jest jednocześnie lekki i pożywny. Po jego zjedzeniu na pewno będziecie najedzeni, ale nie ociężali. Czyli jest to danie z gatunku tych, które lubię najbardziej 🙂 Łączy w sobie wiele smaków i aromatów. Podobno łatwo się kroi, ale mój egzemplarz jednak trochę się kruszył. Znacznie łatwiej było mi rozsmarować go na kanapce niż ukroić ładny plasterek. Jeśli plastry, to tylko takie grubsze, jak na zdjęciu.
Oczywiście najlepiej podać pasztet do dobrego chleba na zakwasie, co w połączeniu daje bardzo zdrowe i pożywne śniadanie.
Przepis pochodzi ze strony Vegavani.
Wegański pasztet z soczewicy i warzyw
- szkl czerwonej soczewicy
- pół szkl słonecznika
- 2 marchewki
- 2 cebule
- 3 łodygi selera naciowego
- pół szkl płatków owsianych
- 2 ząbki czosnku
- 3 łyżki natki pietruszki
- 2 liście laurowe
- łyżka słodkiej papryki
- łyżeczka majeranku
- łyżeczka pieprzu ziołowego
- 3 łyżki oleju rzepakowego
- 1-2 łyżki bułki tartej do wysypania formy
Soczewicę zalej 2 szklankami wrzącej wody, dodaj liście laurowe, sól i gotuj na malutkim ogniu, pod przykryciem przez 20-25 minut. Nie mieszaj. Zdejmij z ognia kiedy soczewica wchłonie wodę i się rozgotuje.
Słonecznik zalej wrzątkiem i odstaw na 10 minut. Odcedź. Cebulę drobno posiekaj, obraną marchewkę utrzyj na grubych oczkach, selera pokrój w małą kostkę. Cebulę podsmaż na 1/4 szklanki oleju, dodaj marchewkę, selera i duś pod przykryciem przez 10 minut.
Z soczewicy wyjmij listki laurowe, dodaj warzywa, słonecznik, czosnek, posiekaną natkę, płatki owsiane, paprykę, majeranek i pieprz. Wszystko dokładnie wymieszaj i przełóż do foremki wysmarowanej oliwą i posypanej bułką tartą. Ugnieć, aby w środku nie pozostały pęcherzyki powietrza, a na wierzchu posyp słonecznikiem i sezamem.
Pasztet piecz w 180°C przez około godzinę, aż się zrumieni na wierzchu, a boki zaczną odchodzić od foremki.
Pasztet można kroić dopiero po całkowitym wystudzeniu. Można go przechowywać w lodówce przez tydzień. Można też zamrozić pasztet pokrojony na grube plastry – wielkości jednej porcji. Wystarczy wyjąć plaster wieczorem i przełożyć do lodówki, a rano będzie gotowy do spożycia.
Tagi: cebula, czerwona soczewica, czosnek, dla zdrowia, liść laurowy, majeranek, marchewka, natka pietruszki, papryka słodka, płatki owsiane, seler naciowy, słonecznik
Super, lubie takie 😉
A jak w smaku? Ma coś wspólnego z pasztetem?
Lila, Ty to masz poczucie humoru 😉
Jeśli chodzi o konsystencję, to oczywiście, że tak! Choć jest delikatniejszy odrobinę. Jeśli pytasz, czy z soczewicy i warzyw można uzyskać smak mięsa, to nie zupełnie 🙂 W każdym razie ten pasztet zawiera wiele smaków i aromatów, nie jest mdły czy bez wyrazu.
Oj tam poczucie humoru… Ja mam ochotę przejść na wersję wegetariańską, a papki z soi nie lubię. I to dlatego pytam, że pokładam dużą nadzieję w Twoich umiejętnościach kulinarnych: może jednak się uda?
Lila, czyli potrzebujesz pasztetu bez mięsa, bez soi i bez soczewicy? Pewnie się da 🙂 No, w każdym razie przydałoby się czymś skleić te wszystkie składniki. Czyli jakaś ugotowana i zmiksowana kasza, ewentualnie warzywo by się przydało.
Pasztet faktycznie smaczny, aromatyczny, ale też mi się bardzo kruszył. Może dodać jajko żeby bardziej się skleił?
Ania, jajko jak najbardziej by pomogło, ale pasztet już nie nazywałby się wegański 😉
Możliwe, że dokładniejsze zmiksowanie po wymieszaniu wszystkich składników załatwiłoby sprawę. Miałam wrażenie, że pasztet kruszy się z powodu odrobinę za dużych kawałków warzyw oraz całych ziaren słonecznika.