Wydarzyła się dziwna historia. Nikt nie wie skąd u Łucji ten pomysł. Po prostu któregoś dnia opowiedziała Cioci, że potrzebuje jej róż, żeby zrobić pyszny dżem i zaczęła zbierać płatki, które zaczynały już opadać. Za namową mojej 5-latki dowiedziałam się jak prosto robi się konfiturę z róży i jak wspaniale ona smakuje!
Zrobiłyśmy minimalną ilość z resztek, jakie znalazłyśmy na krzaku, czyli z 14 gramów płatków. W przepisie podaję proporcje oryginalne.
Przepis znalazłam u Klaudyny.
Konfitura z płatków róży
- 250 g płatków róży jadalnej
- 1 kg cukru
- 10 g kwasku cytrynowego
- 1/2 litra wody
Z płatków róży możesz oderwać same jasne końce, które mogą nadać goryczki konfiturze. Przeglądałam różne przepisy w internecie i wychodzi na to, że praktyce nikt tego nie robi, więc ja również nie usuwałam. Moja konfitura na pewno nie była gorzka. Raczej bardzo słodka z powodu dużej ilości dodanego cukru.
Może babcia jej opowiedziała? 🙂
Nie mogę tego wykluczyć… Jednak zawsze najbardziej podejrzane są mądre bajki dla dzieci 🙂
Mieszkam we Lwowie, na Ukrainskie Bozenarodzeniowe Swie,ta tradycyjnie pa,czki-pampuchy sa, z ro’za, .
Pampuchy z różą. Takiej kombinacji nie znałam. U nas pampuchy są zawsze bez nadzienia.
wygląda o niebo lepiej niż te kupne !!!!! a próbowałam z różnych części świata i żadna mi nie smakowała 🙂
Iwona, zapach ze słoiczka jest nieziemski 🙂
To nаzwa ukrainska- пампух (pa,czek). Czeka sie, na nie caly rok!
Jedliśmy kiedyś pączki z nadzieniem różanym od Bliklego. Nie mam jeszcze informacji, która róża bardziej nadaje się na konfiturę: dzika czy ogrodowa?
Wybredny, lepiej wybierać różę dziką, bo ogrodowa ma przede wszystkim pięknie wyglądać, a aromat ma słabszy.