Wiem, wiem, to nie jest typowe zestawienie 😉 Może dziwnie brzmi, ale całkiem fajnie smakuje. Jest to propozycja dla osób lubiących eksperymentować w kuchni. Znajdziecie w niej smaki słone i słodkie. Buraki są słodkie, mało wyraziste w smaku, więc polałam je kremem balsamicznym i posypałam solą morską gruboziarnistą. Do tego lekko kwaskowy jogurt, słodki miód i granola czekoladowa na bazie gorzkiej czekolady, czyli dość wytrawna. Całość przy pierwszym kęsie dziwna w smaku, ale jakoś trudno przestać jeść i po chwili talerz jest pusty.
Pieczone buraki z jogurtem naturalnym i granolą
- 2 buraki miodowe
- łyżeczka kremu balsamicznego
- szczypta soli morskiej gruboziarnistej
- kilka łyżek jogurtu naturalnego, najlepiej domowego
- łyżka miodu
- kilka łyżek granoli czekoladowej
Buraki obierz i ułóż w naczyniu wysmarowanym oliwą. Piecz pod przykryciem przez 40 minut w temperaturze 200°C. Po przestudzeniu pokrój je na plastry.
Na talerzu układaj buraki, skrop kremem balsamicznym, posyp solą. Obok nałóż jogurt naturalny, polej miodem, a na wierzchu ułóż kawałki granoli.
Tagi: buraki, granola, jogurt naturalny, krem balsamiczny, miód
Ładnie wyglądają
Wow 🙂
Co za połączenie smaków.
Wydaje się proste do zrobienia, choć trzeba doliczyć zrobienie granoli.
Co to są buraki miodowe?
pozdrawiam serdecznie
Piotr
Piotr, buraki miodowe mają podłużny kształt i są delikatniejsze w smaku. Kupuję takie na pobliskim targu.
Olu, dziękuję. Sprawdzę czy w Kooperatywie mają takowe.
A przepis wypróbuję 🙂
faktycznie, na taki mix w życiu bym nie wpadła 🙂
smacznie wygląda ale jak przeczytałam co to jest to jakoś mi zachwyt opadł 🙂 jak smakowało?
No właśnie o to chodzi, że mi bardzo smakowało, choć pierwszy kęs był dziwny 😉