W zeszłym tygodniu miałem okazję degustować wina The Fine Food Group. Co ciekawe, idąc na tę degustację byłem świadomy, że wiele z ich win miałem okazję degustować już wcześniej, choć były kupowane gdzieś indziej. Perspektywa poznania nowych win z szerokiego portfolio, bardzo mnie cieszyła

20160908_143711

Mam na myśli np. MAN Family Wines z Republiki Południowej Afryki. Swego czasu miałem przyjemność ze szczepem Pinotage. I spotkanie to naprawdę dobrze wspominam. Tym razem degustowałem aż trzy inne wina. Rozpocząłem od Chenin Blanc. Fajne, codzienne wino. Nos jabłkowy z lekkim przydymieniem, usta lekko mineralne, grejpfrutowe. Sprawdzi się z sałatkami, drobiem czy owocami morza

Drugim winem był Sauvignon Blanc. Przyjemne owoce tropikalne z nutami trawy i ziół. Jest także jabłko, pojawia się papryka. A w ustach już słodsze klimaty – ananas i marakuja. Kwasowość przyjemna, a wino sprawdzi się z sushi, rybami czy sałatkami

20160908_165035

Trzecim winem był Shiraz. Od razu mi się spodobał. 40zł, które odnajduję jako perspektywę dobrej relacji jakość – cena. Czym mnie uraczył? Głęboką czerwienią chcącą wpaść już w granat. Pikantnym nosem i bardzo przyjemnym smakiem. Mamy tutaj śliwkę, ciemną czekoladę i kawę. Mocna tanina, solidna kwasowość. Wino do mięs (steki, czy dziczyzna) czy pasty w sosie bolońskim

Z tego samego kraju, spodobały mi się dwa wina od Stark-Conde Wines

20160908_153427

Pierwsze to Stellenbosch The Field Blend. Mamy tutaj lekki petrol, kwiaty i zioła wsparte cytrusami. Usta o dobrej koncentracji z lekką mineralnością. Jest melon, jest i mandarynka, a całość wieńczy przyjemny finisz. Do owoców morza czy picia samego w sobie, jak ulał

20160908_165010

Drugim winem był Syrah 2013. 2 lata beczki. Czerwony owoc, przyjemna przyprawa. Potężna tanina i kwasowość. Nuty? Śliwki, jeżyny i maliny. Bardzo mi to odpowiada i aż żal, że nie miałem jak połączyć tego wina z wołowiną

20160908_161508

Swego czasu miałem kiedyś przyjemność z winem od Luigi Bosca. Wtedy była to Gala 2, czyli kupaż Cabernet Sauvignon, Cabernet Franc i Merlot (potężne, solidne wino z czerwonym owocem, solidną taniną i kwasowością). Tym razem poznałem Gala 1, czyli kupaż Malbec, Petit Verdot i Tannat. Wrażenia? Rewelacyjne wino! Wiśnie i śliwki wsparte przyprawami. Długie, zbalansowane. I ten lekki dym z wanilią na końcu… Codziennie mógłbym pijać takie wina

20160908_181431

Na kwietniowej degustacji win australijskich miałem okazję degustować m.in. Orphan Bank Shiraz 2012. Zrobił na mnie wrażenie. Tym razem był to rocznik 2013, który także mi sie spodobał. Aż chciałoby się móc porównać pijąc je jedno po drugim…

Z Langmeil, oprócz Orphan Bank, spodobał mi się także Viognier. Przyjemne wino z nutami brzoskwini i miodu. Do tego kwiatowość i nuta migdałowa. Przyjemny balans, fajna kwasowość. Finisz z zielonym jabłkiem i brzoskwinią w tle

Wracam ponownie do Chile. Co jest tego przyczyną?

20160908_145522

Choć jestem fanem Chardonnay, spodobał mi się beczkowy Sauvignon Blanc od Amayna. I to nawet bardzo! W kieliszku dzieje się mnóstwo. Początek to owoce tropikalne, aby za chwilę udać się w stronę miodu, masła i gruszki. Koniec to karmel, wanilia i nuta przypraw. 12 miesięcy beczki. Duża kwasowość, maślany i gęsty finisz. Bardzo fajne wino

20160908_175024

I kolejne wino z Chile, czyli Carmenere/Syrah Reserva J. Bouchon 2015. Zdziwiłem się, że rocznik 2015 i beczka, ale degustując już o nic nie pytałem. Ciemnoczerwona barwa w kieliszku. Czerwone owoce (śliwka i czereśnia), przyjemny pieprz. Jest także gorzka czekolada, nuta kawy. Usta owocowe z pieprzem na finiszu. Wszystko jest na swoim miejscu. Do mięs i serów – super!

Które z win zapadną mi na długo w pamięć?

20160908_180124

Pierwszym będzie Gran Reserva Ribera Del Duero 2010 od Perez Pascuas. 24 miesiące beczki z francuskiego i amerykańskiego dębu. A potem jeszcze 3 lata dojrzewania w butelce. Rewelacyjne wino. Wiśniowa barwa zmierzająca powoli w kolor cegły. Nos pełen czerwonych owoców, nut balsamico i przydymienia. Usta szalenie poważne, owocowe z lekką słodyczą. Końcówka to palone drewno. Długie, zdecydowanie pod poważne dania, takie jak dziczyzna w zawiesistym sosie

20160908_172428

Drugim, bez wątpienia, jest Amarone della Valpolicella Classico 2011 od Zenato. Zakończyłem nim całą degustację. Piękna rubinowa barwa. Maliny i śliwki. Usta wsparte tytoniem i figą. Pełne i askamitne. Bogate w smak i długie. Degustując je miałem wrażenie, że wszystko jest na swoim miejscu. Dobra tanina, szalenie przyjemna kwasowość… Dojrzałe sery, czerwone mięsa, ale… pod takie wino warto podać coś szczególnego. Co bym podał? Dziczyznę, bez najmniejszych wątpliwości

Bardzo fajna degustacja. Na spokojnie, powoli – tak jak lubię

20160908_173850

The Fine Food Group – dziękuję za zaproszenie na degustację 🙂

Tagi: