Wizyt i rewizyt z okazji spotkań w lidze angielskiej było już kilka. I pewnie jeszcze wiele będzie miało miejsce. A nieodłącznym kompanem naszych spotkań jest wino. Staramy się, aby były to naprawdę ciekawe butelki. Kto wie, może zaklinamy wynik i już zawczasu opijamy końcowy wynik…? 😉

Nim przejdę do win, wypadałoby podać końcowy rezultat. Liverpool pokonał u siebie drużynę Arsenalu 4:0. Tak! 4:0. Pamiętam, że przed meczem typowaliśmy 1:1, ew. 2:1 czy 1:2. Tymczasem mieliśmy trochę hokejowy wynik a drużyna Arsenalu nie istniała na boisku. Taka jest piłka – raz się wiedzie, innym razem mniej

Borgo del Col Alto Prosecco

Spotkanie rozpoczęliśmy dobrze schłodzonymi bąbelkami. Naszą przedmeczową rozgrzewką było Borgo del Col Alto Prosecco. Potraktowaliśmy to jako wstęp do drugiego, głównego wina wieczoru. Co mogę napisać o tym musującym winie z regionu Veneto? Na pewno to, że mi się podobało. Przyjemne musowanie, aromaty jabłek. Całość lekka, z dobrą kwasowością i nutą słodyczy w ustach. Spełniło swoje zadanie – miało nas odświeżyć w upalny dzień (27 sierpnia) i pobudzić ślinianki

Masseria Cicella Primitivo Salento 2015

Hitem wieczoru było Masseria Cicella Primitivo Salento 2015. Ciężki, mocne i ekstraktywne primitivo. 15% alkoholu i było to czuć, pomimo natlenienia. W nosie aromaty owoców leśnych, trochę suszonej śliwki i czekolady. Usta pełne, głębokie i szalenie chętne do współpracy. Mocna, ale przy tym miękka tanina. Dobra kwasowość i przyjemna słodycz na końcu wina. Podałbym śmiało pod wołowinę, jagnięcinę czy drób. Sprawdzi się także z makaronem z mięsem

Mecz wygramy, wina ciekawe, towarzystwo przednie… czego chcieć więcej…

Tagi: