No i wpadłam. Zaczęłam robić muffinki. Wszystko dlatego, że koleżanka wyjaśniła mi, że nie potrzeba specjalnej formy, wystarczą foremki papierowe! Wczoraj wymyśliłam bardzo pyszne. Smakują i dorosłym i dzieciom.
Muffinki toffi
- 100 g masła
- 2/3 szkl cukru
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/2 szkl mleka
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 i 3/4 szkl mąki
- cukier waniliowy
- duże jajko lub 2 małe
- odrobina kawy rozpuszczalnej
- łyżeczka kakao
Mleko, masło, cukier podgrzej i lekko skarmelizuj (gotuj, intensywnie mieszając trzepaczką, aż zgęstnieje i leciutko ściemnieje). Dodaj kawę i kakao, wymieszaj i wystudź do temperatury pokojowej (możesz wstawić garnek do zimnej wody). Dodaj jajko i wymieszaj. W misce wymieszaj suche składniki (mąkę, proszek, sól) i dodaj masę. Mieszaj bardzo delikatnie i krótko – masa musi być grudkowata. Jeżeli Twoja masa jest zbyt gęsta – dodaj odrobinę mleka. Jeśli masa jest rzadka, to oczywiście należy dodać odrobinę mąki. Foremki wypełnij masą i ustaw na dużej blasze. Piecz 20 minut w temperaturze 180°C.
Tagi: kakao, kawa, muffiny, toffi
[…] z gorącym mlekiem Inne muffinki u mnie: muffinki czekoladowe z dynią, muffinki czekoladowe i muffinki toffi. Wpis bierze udział w akcjach: “Kuchnia Świąteczna i Noworoczna 2009″ i ” […]
[…] To jest mój pomysł na przemycenie dyni dzieciom i pokazanie im, że dynia jest smaczna Udało się w stu procentach! Dzieci zjadły muffinki, a potem zapytałam czy wiedzą z czego są zrobione. Były zadziwione, że dodatek dyni im wcale nie przeszkadzał. Pewnie dlatego, że warzywo wystąpiło tu w postaci pure. Moim zdaniem dynia nadała babeczkom lekko “toffikowy” posmak, co z czekoladą komponowało się doskonale. Poza tym dzięki dodatkowi dyni muffinki były bardziej wilgotne. Jeśli masz ochotę na zrobienie przy okazji zupy z dyni, to zajrzyj do przepisów na zupę łagodną i pikantną A może wolisz muffinki bez dyni? Zobacz przepis na muffinki czekoladowe i muffinki toffi.. […]
Cudownnnnnnnnnnnnne :>
Ewa, o fajnie, że je wypatrzyłaś 🙂
Witam. Tydz temu robiłam te muffinki, a że jestem kulinarnym beztalenciem wyszły mi inne. tzn mleko, masło, cukier, potem kakao i kawa rozpuściłam, dodałam jajko i potem suche i zmixowałam. Nie było za gęste i wiedziałam, ze coś pomyliłam ale wyszły pyszne 🙂 Za chwilę postaram się zrobić wg przepisu (laptopa wezmę ze sobą do kuchni) i zobaczymy jakie mi wyjdą 😀 Pozdrawiam
Wiola, bardzo się cieszę, że muffinki Ci smakowały. W sumie to o to właśnie chodzi, żeby w kuchni działać swobodnie i nie przejmować się – zwykle każdą sytuację daje się uratować. Wygląda na to, że masz dobrą rękę do muffinek 🙂 Powodzenia przy kolejnej próbie!