Wymyślone na szybko, przed przyjściem naszego alergika, Dextera. Pierwsze podejście niestety nie wyszło najlepiej, bo okazało się, że mikser moich rodziców ma za słabą moc, żeby zmielić soczewicę na mąkę. Nie dałam za wygraną i powtórzyłam ten wypiek w domu. Tym razem ciasto wyszło bardziej kruszące się, za to smak ciasteczek jest godny powtórek 🙂 Z kilku tak prostych i bezpiecznych dla alergików składników powstały ciastka o orzechowym posmaku.
Pełnoziarniste ciasteczka z czerwonej soczewicy
- 150 g pełnoziarnistej mąki orkiszowej (może być też zwykła pszenna)
- 150 g surowej czerwonej soczewicy
- 60 g cukru pudru
- 100 ml oliwy z oliwek
- szczypta soli
Soczewicę zmiksuj na mąkę. Jej większe kawałki mogłyby się nie upiec i pozostałyby bardzo twarde. Dodaj pozostałe składniki i wyrób ciasto o konsystencji plasteliny. W razie potrzeby dodaj jeszcze troszkę oliwy lub mąki. Formuj kulki o średnicy 2,5 cm i układaj je na blasze wyłożonej papierem do wypieków. W każdej kulce zrób wgłębienie (używałam do tego końca drewnianej łyżki). Piecz 20-25 minut w temperaturze 170ºC.
Jeśli masz Thermomix:
Zmiel soczewicę na mąkę (możesz dodać też zwykły cukier, który przy okazji zmielisz na puder) – czas 1 minuta, obroty 10. Dodaj pozostałe składniki i wymieszaj: czas 20 s, obroty 4. Przełóż ciasto do miski, wyrób ręcznie i dalej postępuj wg powyższego przepisu.
Tagi: dla alergików, mąka orkiszowa, oliwa, soczewica, Thermomix
ojej jakie fajne
Margot, dzięki 🙂
Czyżbym wyczuwała chińskie inspiracje? 🙂
Pinkcake, nic się przed Tobą nie ukryje 😉 Wyjściowe proporcje wzięłam z Twoich chińskich ciasteczek (chciałam je zrobić, ale nie miałam groszku pod ręką), a potem zmodyfikowałam trochę przepis.
Nie są moje – są chińskie 😀 Ja sobie w celu wypiekowym kupiłam mąkę z ciecierzycy;)
Pinkcake, Ty to masz poczucie humoru 😀 A mąkę z ciecierzycy też kiedyś sobie kupię, żeby poeksperymentować.
CZADOWE!!!! Tylko cos mocno czuje, ze moj mikser tez nie dalby sobie rady 🙁 Poki co popatrze sobie na te Twoje! 🙂
Kasiu, patrz do woli 🙂 No i wiem już o co poprosisz Świętego Mikołaja w przyszłym roku 😉
żeby dopełnić 100% zdrowotności, ja bym zamieniła cukier puder na zmiksowaną w termomixie fruktozę (koniecznie z pomarańczy z Izraela). Niższy indeks glikemiczny jeszcze żadnym wałeczkom nie zaszkodził i żadne dziecko nie zauważy podmiany (wiem, bo tak oszukuję Twoje!!!). Ja z czerwonej soczewicy robię wytrawne wypieki a’la pulpety w stylu kuchni azerbejdżańskiej zainspirowana Makłowiczem…Buziaki
Iwona, wow! Ty to masz wiedzę o zdrowej diecie 🙂
Jeśli chodzi o Emilkę, to domyślam się, że jeśli coś jest słodkie, to moje dziecko nie odmawia 😉
U mnie priorytetem było, żeby żaden składnik nie alergizował, a nie wiemy czy nasz Alergik ma na nią uczulenie…
A te pulpety to w piekarniku pieczesz, czy smażysz? Zaintrygowałaś mnie…
Alergicy motywują 🙂
Kabamaiga, no właśnie. Lubię takie wyzwania od czasu do czasu…
Olu, bardzo smacznie wyglądają te ciasteczka. Bardzo interesujący przepis.
Pozdrowienia:)
Majanko, rzeczywiście przepis jest interesujący 🙂 A ciasteczka są całkiem smaczne jak na ciastka bez jajek, masła itp.
Samo zdrowie i do tego pyszne 🙂
Grażynko, też mi się tak wydaje 🙂
wygladaja rewelacyjnie 🙂
Tanroth, dzięki 🙂
Apetyczne te ciasteczka 🙂
Tylkosprobuj.pl, dzięki, są smaczniutkie 🙂