Nareszcie coś na słodko z dyni 🙂 Drożdżówki z jej dodatkiem są wilgotne i słodkie. Dla mnie nawet mogłyby zawierać trochę mniej cukru. Mają też wiele aromatów korzennych. Doskonałe do herbaty lub kubka gorącego mleka. W chłodne dni tego mi właśnie trzeba.
Wypatrzyłam je u Majany. Moje nie zdążyły okryć się lukrem, bo zostały pochłonięte jeszcze ciepłe.
fot. Ania
Drożdżowe ślimaczki dyniowo-korzenne
- 7 g drożdży suchych lub 14 g drożdży świeżych
- 1/4 szkl letniej wody
- 1/3 szkl letniego mleka
- 1 duże jajko
- 3/4 szklanki pure z dyni
- łyżka masła
- 3 i 1/4 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki brązowego cukru
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki zmielonego cynamonu
- 1/4 łyżeczki zmielonego imbiru
- 1/4 łyżeczki zmielonego kardamonu
Nadzienie:
- 90 g masła
- 1/2 szklanki drobnego cukru do wypieków
- 1/2 szklanki cukru brązowego
- 2 łyżeczki zmielonego cynamonu
- łyżeczka przyprawy do pierników
Masło rozpuść i zmiksuj z mlekiem, wodą, jajkiem, pure z dyni. W dużej misce wymieszaj mąkę, cukier, sól, przyprawy i suche drożdże (ze świeżymi najpierw zrób rozczyn). Połącz wszystkie składniki i wyrób ciasto tak, by było miękkie i elastyczne. Odstaw w ciepłe miejsce, przykryte ściereczką, do podwojenia objętości (około 1,5 godziny).
W międzyczasie przygotuj nadzienie: roztop masło, cukry wymieszaj z przyprawami.
Wyrośnięte ciasto krótko wyrób, rozwałkuj na prostokąt o wymiarach 30 x 40 cm, delikatnie podsypując mąką. Rozwałkowane ciasto posmaruj masłem, posyp mieszanką cukru z przyprawami. Ciasto zwiń wzdłuż dłuższego boku, następnie pokrój ostrym nożem na 15 części, z których otrzymasz 15 bułeczek – ślimaków.
Bułeczki układaj w niedużych odległościach od siebie (mogą się stykać) na wyłożonej papierem blaszce o wymiarach 25 x 30 cm, przykryj ściereczką, pozostaw do ponownego wyrośnięcia (od 30 – 45 minut).
Piecz w 190ºC przez około 25 – 30 minut.
Tagi: cukier trzcinowy, cynamon, dla dzieci, dynia, imbir, jajka, kardamon, mleko
Cieszę się,ze także je robiłaś!:)
Super Ci wyszly i jakoś mnie nie dziwi,że tak prędko znikały 😉
Pozdrowienia 🙂
Majanko, no tak, Ty dobrze wiesz, jakie są pyszne 🙂
jakie śliczne! 🙂 mniam
Zauberi, dziękuję 🙂
Myślałam o nich wczoraj zasypiając:)
Aniu, a ja w tym czasie wstawiałam je na bloga 😉 Może uda się jakąś powtórkę wkrótce zrobić…
Te Majanowe ślimaczki wypatrzyły u niej moje dzieci. Bardzo im się podobają.Pewnie i ja za jakiś czas będę je piekła. 🙂
Krokodyl, no bo dzieci mają taki zmysł do wypatrywania pysznych rzeczy. Szczególnie tych bardzo słodkich 😉
Dodałam twojego bloga do ulubionych.
Czy możesz zrobić to samo? 😉
POZDRAWIAM pierniczek65
wypieki-agi.bloog.pl
Pierniczek, jasne 😉 Pozdrawiam.
pyszniaste te ślimaczki 🙂
Zapraszam do mnie po małą niespodziankę 😉
Pozdrawiam
Wariatka, dziękuję za miłą niespodziankę 🙂
ja też mam je zapisane do wypróbowania …bo kusza strasznie:) aż zazdroszcze Wam waszych:) pozdrawiam Oleńko
Jolu, daj się skusić koniecznie, bo fajne i pyszne są 🙂
zrobilam i sa przepyszne! juz dawno, zadne drozdzowki mi tak nie smakowaly 😉 u mnie jednak byly z lukrem ale tylko dlatego, ze bilam wszystkich lyzka po lapach by nie ruszali 🙂
Tanroth, a ja to się nawet cieszyłam, że już lukrem nie muszę polewać 🙂 Za jakiś czas chętnie wypróbuję i z lukrem, bo na pewno są wtedy jeszcze lepsze 🙂