Oto cudowne połączenie smaków! W pierwszym odruchu, po przeczytaniu przepisu, pomyślałam, że to może być „za dużo szczęścia na raz” 😉 Wszystkie te smaki lubię, większość z ich połączeń również, ale wszystkie razem w jednym ciastku? Tak, okazało się, że jest to świetny pomysł. Czekolada, kawa, pomarańcza i cynamon – połączone spisują się świetnie. Przynajmniej w podanych tu proporcjach 🙂 Przy okazji po raz pierwszy przekonałam się do klasycznego połączenia czekolady z pomarańczą. Do tej pory wszelkie moje degustacje w tym temacie kończyły się niepowodzeniem. Teraz to się zmieniło!
Za inspirację dziękuję Zemfiroczce, u której wypatrzyłam ten przepis, oraz Bei, która zainspirowała Oczko do tego wypieku 🙂
Wpis bierze udział w akcji Czekoladowy Weekend.
Ciasteczka czekoladowo-kawowo-pomarańczowe
- 210 g mąki
- 75 g gorzkiego kakao
- 1/8 łyżeczka soli
- 1 płaska łyżka kawy rozpuszczalnej
- 3/4 łyżki kawy zmielonej
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 170 g miękkiego masła
- 160 g cukru (więcej, jeśli lubicie słodsze wypieki)
- 1 jajko
- 1,5 łyżeczki naturalnego ekstraktu z wanilii – ja dałam sok wyciśnięty z połowy pomarańczy
- otarta skórka z 1 pomarańczy
- ew. cukier do obtoczenia (najlepiej brązowy)
Wymieszaj mąkę, kakao, cukier, sól i cynamon. Masło utrzyj z cukrem do białości, a następnie dodaj jajko, ekstrakt waniliowy (lub sok z pomarańczy), skórkę z pomarańczy. Dalej miksuj, dodając partiami mąkę. Zagnieć ciasto, przełóż na papier do wypieków i uformuj wałek grubości 5 cm. Włóż do lodówki na minimum godzinę (ja położyłam na balkonie na krócej, bo czasu nie miałam – ciasto wyszło trochę zbyt miękkie do krojenia).
Wyjmij z lodówki, zdejmij papier i odczekaj kilka minut, żeby ciasto odrobinę zmiękło. Obtocz wałek ciasta w cukrze, jeśli chcesz. Pokrój na plastry grubości 5-6 mm i ułóż na blasze wyłożonej papierem do wypieków. Piecz 9-10 minut w 180ºC. Wyjmowane ciasteczka powinny być upieczone, ale miękkie. Po ostygnięciu lekko stwardnieją. Wystudź na kratce i przechowuj w zamkniętej puszce.
Tagi: Adwent i Boże Narodzenie, cukier trzcinowy, cynamon, kakao, kawa, pomarańcze, Walentynki, Wielkanoc
Porywam miseczkę i uciekam w kątek żeby schrupać wszystkie:) Pycha:)
Aniu 🙂
Siadam koło Ciebie w tym samym kątku z drugą taką miseczką. Bo na zdjęciu nie zmieściły się wszystkie ciasteczka 🙂
to ja bym chetnie je sobie schrupala, gdyz te smaki bardzo mi odpowiadaja:)
Aga, rzeczywiście wszystkie te smaki są super! 🙂
O tak, tak! Pyszne one były 🙂
A czekolada z pomarańczą to połączenie dla mnie idealne. A jak się jeszcze doda chili…. 🙂
Mniam!
Oczko, no i będę musiała upiec następne, żeby spróbować z chili 😉 Z przyjemnością.
Ja zakochałam się w tych ciasteczkach!
Mikimama, wcale Ci się nie dziwię 🙂
cudne ciasteczka…porwałabym kilka chętnie..;)
Izaa, zapraszam, porywaj 😉
Śliczne ciasteczka! A to połaczenie smaków bardzo mi się podoba – musi nieziemsko pyszne być 🙂 Dziękuję za udział w czekoladowaniu 🙂 pozdrawiam serdecznie!
Atinko, połączenie smaków rzeczywiście cudowne. Oczko to dobrze wykombinowało. A ja dziękuję, że podjęłaś się prowadzenia tej akcji i kolejny raz mogliśmy się wszyscy czekoladowo pobawić 🙂
Cudownie wyglądają!!! Ciekawe i pewnie bardzo smacznie przepis!!:)
Mary, bardzo smaczne 🙂
[…] Olacruz – blog 2 smaki (Kuchnia OliCruz): Ciasteczka czekoladowo-kawowo-pomarańczowe […]
Ciesze sie Olu, ze ciasteczka smakowaly! I dziekuje za udzial we wspolnym 'czekoladowaniu’ 😉
Pozdrawiam serdecznie!
Beo, dzięki. Ja również dziękuję za kolejną bardzo smakowitą Twoją akcję 🙂
Szukałam dziś przespisu na babeczki i bardzo spodobał mi się przepis. przy okazji szukałam innych dobrych ciasteczek i trafiłam na ciasteczka czekoladowo-kawowo-pomarańczowe. Wlaśnie skończyłam je piec i studzić i musze przyznac rewelacja. Będzie to mój ulubiony przepis na szybkie i smaczne ciasteczka. 😉
Beatris, to świetne ciasteczka. Ja też bardzo je lubię 🙂