To moje kolejne spotkanie z tym winem. Swego czasu miałem okazję degustować rocznik 2013. Tym razem spotkałem się z rocznikiem 2015. Wtedy pizza domowej roboty, teraz lazania, o którą prosiły nasze malce. Nie ukrywam, spodobała mi się ta prośba 😉
W tle widać lazanię warzywną, wegańską. Spróbowałem obu i kolejny raz utwierdziłem się, że prędzej będę wegetarianinem niż weganinem. Ale o tym innym razem 🙂 Jak wino?
Jacob’s Creek Shiraz Cabernet Classic 2015 to wino, po które można sięgać myśląc np. o letnich popołudniach przy grillu. Uważam, że sprawdzi się także przy mięsach w cięższych sosach. Aha, z wyżej przedstawioną lazanią mięsną sprawdziło się wyśmienicie. Nos raczą aromaty czerwonej porzeczki, śliwki i dębowej beczki. Usta z dobrą taniną i fajną pikantnością na końcu. Kwasowość podpowiada, aby połączyć kulinarnie. Warto natlenić ze 20 minut – dzięki takiemu zabiegowi okaże się być jeszcze ciekawszym winem
To co podoba mi się w winach Jacob’s Creek, to ich ogólna dostępność. Czy jestem na wakacjach czy spędzamy weekend poza domem, mam wrażenie, że wszędzie można znaleźć wina Jacob’s Creek. Kolejnym ich atutem jest cena – okolice 29zł. A ja przy tym mam pewność, że wiem po co sięgam i że nie będę żałował 🙂
Tagi: Jacob's Creek, potrawa do wina
Zostaw komentarz