Trzy tygodnie temu miałem okazję robić za znawcę 😉 I ponoć, jak to mawiają młodzi, dałem radę. Dlaczego tak żartobliwie zaczynam ten wpis? Bowiem uważam, że wina można uczyć się przez całe życie – ta nauka nie ma końca
Wraz ze znajomymi (łącznie trzy małżeństwa) mamy Latający Uniwersytet Sądziedzki (LUS). Bardzo ciekawa idea. Każdy z nas ma wykład, dla pozostałych, o czymś, co go interesuje lub z czym jest związany. Po wykładzie dotyczącym regionu Kastylia – La Mancha, przyszła kolej na mnie. Wybrałem temat „Wprowadzenie w tematykę wina, na przykładzie win białych”. Posiłkowałem się regionem Veneto, który jest mi bliski, ze względu na licznych znajomych mieszkających czy to w Wenecji, czy też pod Padwą
Wyszedłem od ogółu, aby przejść do szczegółu. Zacząłem od produkcji wina, aby poprzez liczne uwarunkowania (np. gleba, klimat, tajniki winiarskie) dojść do degustacji właściwej. Na to czekaliśmy wszyscy 😉 Degustację wsparła Ola kilkoma daniami, które zrobiła. Było wegańskie sushi podane do Sauvignon Blanc, były także kawałki indyka pasujące do Chardonnay i Pinot Grigio
Wszystkie wina pochodziły z winnicy Anno Domini. Rozpoczęliśmy od Pinot Grigio 2015. W kieliszku jednosłomkowa barwa. Nos owocowy z melonem grającym pierwsze skrzypce. W ustach pojawia się lekki migdał. Kwasowość przyjemna i fajnie wyważona. Dobry wybór pod aperitif czy podając do ryb i białych mięs. Sprawdzi się z grillem (warzywa i mięsa)
Drugim winem było Chardonnay z roku 2014. Mamy wino o żółtawej barwie z zielonkawymi refleksami. Nos to przede wszystkim zielone jabłko. Nuta fajna, przyjemna, ale… bardzo nieśmiała. W ustach dochodzi do tego miód i akacja. Przyjemne wino, ale gdyby miało w sobie większą koncentrację, to było jeszcze fajniejszym. Nie skreślam go – sprawdzi się w połączeniu z rybami, skorupiakami czy miękkimi serami. I jak to Chardonnay, cudowne do pica samego w sobie
Najciekawszym winem okazał się Sauvignon Sottovoce 2014, który podany był do sushi. Jak to wino? Początkowo zupełne zaskoczenie – „pierwszy” nos jak nie Sauvignon. Z czasem wino zaczyna się do niego zbliżać. Pojawiają się kwiaty, bez, pieprz oraz ciepła, słodka brzoskwinia. Usta to lekkie kwiaty i bardziej warzywa, niż cytrusy. Kwasowość nie za mocna. Warto podać do past, białych mięs i do tłustych ryb
Wykład o winach białych już za mną, osoby oficjalnie wprowadzone w wino 😉 Kolejny mój wykład będzie miał miejsce o winach czerwonych, ale to dopiero na drugim okrążeniu wykładów 🙂
Tagi: Anno Domini, LUS, potrawa do wina
Zostaw komentarz