Generalnie nie lubię niespodzianek, ale nieoczekiwane otrzymanie butelki wina zaliczam do takich, które lubię 🙂 Ponownie zostałem przyjemnie zaskoczony przez Lidl Polska, który przesłał mi dwie butelki do przetestowania. Okazją była rozpoczęta (w poniedziałek 22-ego sierpnia) oferta win węgierskich. Dziś dzielę się z Wami oceną pierwszej butelki, którą już mieliśmy okazję otworzyć (i w całości zdegustować 😉 )
Ta butelka to Tokaji Aszu 5 puttonyos 2009 z Chateau Dereszla. Jest to słodkie wino z winnicy, której historia sięga początku XV wieku. Samo wino jest… niesamowite! Szalenie przyjemnie zbalansowane, treściwe i oleiste. Już nos zapowiada całe spectrum doznań. Mamy morele i brzoskwinie, po chwili pojawia się także bez i lipa, a całość dopełnia gruszka z nutą miodu. W kieliszku dzieje się wiele, ale wszystko jest szalenie harmonijne
Usta ponownie owocowe, wsparte mokrą rodzynką, pigwą i wanilią. Jestem pod wrażeniem tego wina. Swoją drogą, przypomina mi trochę miody pitne, które swego czasu syciłem. Finisz długi i przyjemny
Podoba mi się wyważenie tego wina – tutaj wszystko jest na swoim miejscu. Nie ma ataku cukru czy alkoholu, co często zdarza się w winach słodkich
Podałbym do ciast i deserów. Widzę tutaj ciasta owocowe (szarlotka!) czy sernik. Jeśli chodzi o połączenie z kulinariami, podałbym do wątróbki, pasty z sosem pesto czy serów z niebieską pleśnią
Dla mnie to także wino, które warto podać na szczególną okazję. Jest tego warte!
Lidl Polska – dziękuję za super prezent 🙂
Tagi: potrawa do wina
Słodka Ambrozja!!! 🙂
Winko średnie. Raczej 3 puttony. Cena faktycznie przystępna. Jak na tokaj 5 zbyt płaskie. Ocena całkowita wg. mnie- średnie.
Nie ma się czym zachwycać.
i to jest fajne w winie – każdy ma swoje zdanie, własne odczucia
Natomiast co do tego „średnie”, to absolutnie nie mogę się zgodzić. Mam sposób na wina z dyskontów czy marketów > natleniam je co najmniej 30 minut i wino „otwiera się”, pokazuje złożoność. Przed „oddechem” faktycznie, zwykłe aczkolwiek już wtedy, b. fajne wino. Po złapaniu powietrza, inna historia – jest ładnie zbalansowane, nic nie wyskakuje z szafy w I akcie, a w kieliszku cały czas się coś dzieje
Mnie urzekło, ale patrząc na moje pierwsze zdanie, każdy ma inne odczucia i inne oczekiwania 🙂
I o to w tym chodzi