Jednym z moich postanowień noworocznych jest edukacja winiarska. Czytać nieco więcej, orientować się więcej w geografii winiarskich lokalizacji etc. Być bliżej wina nie tylko organoleptycznie 🙂 Efektem rozpoczętych już działań książkowych jest myśl, że chętnie poszedłbym w szczepy, które odpowiadają mi moim smakom, a po które nie sięgam zbyt często
Pinotage
Takim winem jest właśnie szczep charakterystyczny dla Republiki Południowej Afryki, Pinotage. Lubię aromaty śliwek, kawy czy kakao, lekką przyprawę. A jak są jeszcze owoce lasu (malina czy jeżyna), to ideał. Wcześniej pomyślałbym wyłącznie o argentyńskim Malbec’u, ale na szczęście mamy jeszcze inne opcje 🙂
Wino
Opisywane wino to prezent, który otrzymałem przy okazji tygodnia tematycznego z winami Kleine Zalze z RPA
Słowem wstępu warto jeszcze dodać, że spędza ono 14 miesięcy we francuskiej beczce
Nos
W tym winie dzieje się naprawdę wiele. Na początku pojawiają się aromaty słodkiej wiśni i jeżyny. Po chwili wyłaniają się aromaty pieczonego mięsa, dymu z grilla i nuty ziemiste. Im dłużej „wkładałem” nos w kieliszek, tym bardziej mi się podobało. Na końcu pojawiła się przyjemna mięta – dyskretna, ale robiąca różnicę, jak to się mawia w telewizji
Usta
Na podniebieniu jest przede wszystkim owocowe i lekko musujące. Jest jeżyna, suszona śliwka, by za chwilę pojawiła się gorzka czekolada z odrobiną kawy. Tanina jest raczej mocnawa, ale w miękkiej i przyjemnej postaci. Kwasowość z tych niższych. Spodobał mi się finisz – ciepły i owocowy. Wino nie jest może bardzo mocno zbudowane, ale jest gładkie, równe i naprawdę przyjemnie się je pije. Moim zdaniem, spodoba się pite samo w sobie
Kuchnia
Chętnie daje się połączyć kulinarnie. Polubi się z twardymi serami, grzybami i drobiem. Sprawdzi się także z wołowiną i dziczyzną. Taka wołowina z grzybami… mniam! Osobiście połączyłbym je z parmezanem i gorgonzolą
Fajnie dostać na prezent ciekawą etykietę. Dziękuję 🙂
Tagi: potrawa do wina
Zostaw komentarz