Zacznę z wysokiego „C” – rewelacyjne wino! I nie jest to tylko moje zdanie, ale również i gości, których poczęstowaliśmy właśnie tym winem. U nas pełniło rolę „aperitifu”. Natomiast sprawdzi się także podawane do drobiu czy pite samo w sobie. Podałbym je także do sushi, bowiem wyczuć w nim można delikatną słodycz. Ale po kolei…
Już na samym wstępie piękna, słomkowa barwa. W nosie wyczujemy kwiaty, domieszkę miodu i tropikalne owoce. Fantastyczny bukiet, który chciałoby się jeszcze czuć po wypiciu. Uwielbiam takie! W ustach owoce wsparte lekką kwasowością. Rewelacyjne wino – pełne, z długim finiszem i wyraziste
Mamy ochotę wypróbować je do sałaty z kurczakiem i szparagami, lub sushi California maki.
Wino – zakup własny.
Tagi: Gewurztraminer, potrawa do wina
Uwielbiam wino , co prawda kocham wytrawne czerwone o nucie czekolady ..ale białym o bogatym bukiecie , też nie pogardzę . W końcu czerwonego do wszystkiego pić nie można 😉
Ogrodnik, my też jakiś czas temu doszliśmy do podobnego wniosku 🙂 Nie tylko czerwonym winem człowiek żyje 😀