Bardzo eleganckie wino! Otrzymaliśmy je do zrecenzowania od Jacob’s Creek. Postanowiłem je otworzyć przy jakimś szczególnym wydarzeniu. I takie wydarzenie miało miejsce w sobotę – startowałem w zawodach biegowych. Czas na tyle mnie ucieszył, że wiedziałem, że dziś jest ten szczególny dzień
Wino to ma głęboką, ciemną czerwień. Zawsze mi się to podobało w szczepie Shiraz!
W nosie wyczujemy porzeczkę, owoce lasu oraz śliwkę. Jest także korzenność, nuta gorzkiej czekolady i przyjemne przydymienie
Usta pikantne z tostowymi nutami. Degustując je z Olą wspominaliśmy wakacyjne ogniska, nad którymi opiekało kromki bułki wrocławskiej. Jest także śliwka, ze wspomnianymi owocami lasu. I ta pieprzność…
Wino bardzo przyjemnie rozgrzewa. Finisz jest ciepły i długi, z owocowym posmakiem. Garbnik jest solidny, kwasowość na przyjemnym poziomie. Czego chcieć więcej…
Tego typu wina lubią być łączone z daniami. Podałbym je do czerwonych mięs oraz dziczyzny. Żałuję, że nie spróbowaliśmy go z dojrzałymi serami, do czego zachęca Producent… My połączyliśmy je z wegańskim chili con carne i, jak ja to mawiam, trafiony-zatopiony
Naprawdę bardzo fajne wino! Jeszcze po nie sięgnę
Tagi: Jacob's Creek, potrawa do wina
Zostaw komentarz