Wino, które mnie zaskoczyło. Spodziewałem się ciężkości i powagi, a tymczasem zostałem uraczony bardzo przyjemnymi doznaniami. Owszem, wino jest poważne i solidne, ale nie jest to poziom taniny i kwasowości, który kojarzy mi się z kupażem Merlot i Cabernet Sauvignon
Wino o ciemnofioletowej barwie, pełne intensywnych nut wiśni i jagód. Są także jeżyny, jest i śliwka. Dodaje, że nos mi się spodobał. Dodać powinienem, że spodziewałem się zdecydowanie wiśniowego wina z nutką pieprzności. Tymczasem jest czerwony owoc, są owoce lasu, które bardzo mi odpowiadają. I super!
Usta są taniczne, ale znowu nie jest to tak wysoki poziom, którego spodziewałem się po winie z regionu Bordeaux. Kwasowość wyczuwalna, ale bardzo fajna. Ponownie wspomniana powyżej owocowość, do której dochodzi kakao i nuty tostowe
Brać blogerska sugeruje otwarcie tego wina za jakieś 2 lata i rzeczywiście coś w tym może być. Natomiast już dzisiaj wino ma fajny charakter i ujęło mnie swoją intensywnością. Finisz długi. Mi się podoba
Z czym bym połączył? Mięsa, w szczególności dziczyzna. Mój tata swego czasu robił naprawdę dobrą kaczkę – tutaj by się sprawdziło. Niedawno jadłem pasztet domowej produkcji i chętnie spróbowałbym takiego połączenia
Tagi: potrawa do wina
Zostaw komentarz