Trochę kłopotu mam z tym winem. Z jednej strony spodziewałem się wina z pazurem mającym swoje źródło w negroamaro, z drugiej strony wino to przedstawiane jest jako półsłodkie. I choć miało w sobie sporo słodyczy, to zabrakło mi tej kropki nad „i”. Przyjemne, codzienne wino, ale nie porwało mnie. Natomiast jest to bardzo bezpieczny wybór poszukując codziennego wina, które dzięki sporej słodyczy, spodoba się absolutnie wszystkim
Czym nas uraczy? Owocami leśnymi z delikatną, gorzką czekoladą. Zabrakło mi w tym winie wyrazistego garbnika i kwasowości, która zachęciłaby mnie do udania się w stronę lodówki
Żeby Was zachęcić do sięgnięcia po nie napiszę, że idealnie nadaje się do sączenia w niedzielny wieczór – książka, sofa i ciepły koc
A takich wieczorów będzie coraz więcej… 🙂
Tagi: Globus Wine, potrawa do wina
Zostaw komentarz