– Trzymaj Janek, powinno Ci posmakować. Twoje klimaty
– Nie dziękuję, to Francja. Nie moja historia…
Dobrze, że tego popołudnia nie byłem jakoś przekonywujący w swojej odpowiedzi. Bardzo ciekawe wino o rubinowej barwie. 65% merlot, 25% cabernet franc i 10% cabernet sauvignon
Nos jest pełen niezbyt cierpkiej wiśni i podsuszonej śliwki. Z czasem wyłaniają się aromaty tostowe i pierników, które kojarzą mi się z Bożym Narodzeniem
Usta gładkie i szalenie przyjemne. Garbnik spory, ale przy tym miękki i równy. Koniec jest długi i z dobrą beczką
Znam takich, którzy lubią tego typu wina pić solo, natomiast sugeruję podać z pieczenią czy dziki ptactwem. I koniecznie otworzyłbym dobre 30 minut przed podaniem
Warto czasem dać się namówić 🙂
Tagi: potrawa do wina
Zostaw komentarz